ŚwiatPolskie marzenie o Nanga Parbat

Polskie marzenie o Nanga Parbat

Himalajska zima znów przyciąga Polaków. Po raz czwarty Tomasz Mackiewicz i Marek Klonowski będą próbowali wejść na niezdobyty dotąd zima ośmiotysięcznik Nanga Parbat. Uczestnicy wyprawy "Nanga Dream" są już w drodze do Pakistanu. Chcą założyć obóz i zaaklimatyzować jeszcze w grudniu, tak, aby w styczniu móc działać na zboczach ośmiotysięcznika.

Polskie marzenie o Nanga Parbat
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Olivier Matthys

01.12.2013 | aktual.: 01.12.2013 13:09

Jak zaznacza w rozmowie z IAR Tomasz Mackiewicz, to jedyny dogodny czas na wspinaczkę w tym rejonie. - Z naszego doświadczenia wynika, że w lutym tak pogarszają się warunki atmosferyczne, że wspinaczka praktycznie jest niemożliwa - wyjaśnia.

Jak dodaje Tomasz Mackiewicz, na Nanga Parbat groźne są nie tylko opady śniegu i bardzo niskie temperatury, ale przede wszystkim huraganowy wiatr. - Nanga Parbat jest najbardziej wysuniętym na zachód ośmiotysięcznikiem w Himalajach. Wszystkie wiatry w pierwszej kolejności uderzają w te zbocza - mówi.

Tomasz Mackiewicz razem z Markiem Klonowskim po raz czwarty będą próbowali zdobyć tę górę zimą. Na początku nie byli profesjonalnymi himalaistami. - Na Nandze i na Himalajach uczyliśmy się tak naprawdę wspinania. Dlatego też może tak to wygląda, że nasze wyprawy są chaotyczne, ale z każdym rokiem coraz lepiej chyba jest - dodaje.

Mackiewicz podczas ubiegłorocznej wyprawy wszedł na wysokość ponad 7400 metrów - tego pułapu żaden himalaista wspinający się na Nanga Parbat nie osiągnął od 17-stu lat.

Członkowie wyprawy "Nanga Dream" z powodu ograniczonego budżetu rok temu wspinali się na linach rolniczych. W tym roku, dzięki wsparciu fanów i sponsorów, mogli kupić profesjonalne wyposażenie. - Ponieważ w tym roku otrzymaliśmy od dobrych ludzi pieniądze i sprzęt nasza wspinaczka będzie dużo bezpieczniejsza. Mamy bardzo ciepłe ubrania i dużo dobrych lin - dodaje Tomasz Mackiewicz.

Na tegoroczną wyprawę razem z Mackiewiczem i Klonowskim pojedzie doświadczony himalaista Jacek Teler oraz Paweł Dunaj. W bazie pozostaną Michał Dzikowski i Michał Olbrychski. - Michał Olbrychski jest fotografem ślubnym. Ale zadeklarował, że jedzie z nami jako kucharz. Także mamy w składzie fotografa ślubnego, amatora - żartuje Mackiewicz.

W czerwcu terroryści zabili w bazie pod Nanga Parbat jedenastu himalaistów. Tomasz Mackiewicz zaznacza, że pod czterech latach wypraw dobrze znają miejscową ludność i nie boją się zamachu.

Polacy po raz drugi będą chcieli wyjść na ten ośmiotysięcznik drogą Schella. Tą samą droga Nanga Parbat będzie próbowała zdobyć wyprawa znanego himalaisty Simone Moro. Polską ekipę próbującą zdobyć Nanga Parbat można wesprzeć za pośrednictwem strony "Nanga Dream".

Ekipa działa niezależnie, bez wsparcia Polskiego Związku Alpinizmu czy Programu Polski Himalaizm Zimowy.

Nanga Parbat, oprócz K2 jest jedynym niezdobytym dotąd zimą ośmiotysięcznikiem.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)