Polskie małżeństwo żyło z seksu młodych Polek
Dzięki współpracy z policjantami niemieckimi, zatrzymane zostało polskie małżeństwo, prowadzące na terenie Niemiec agencję towarzyską, w której pracowały prostytutki z Polski. W ciągu 3 lat śledztwa w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej z Gniezna, zajmującej się czerpaniem korzyści z prostytucji na terenie Wielkopolski, Niemiec i Szwajcarii, zatrzymano 27 osób. Przedstawiono im 180 zarzutów.
18.09.2009 | aktual.: 18.09.2009 15:19
Funkcjonariusze CBŚ od 2006 roku rozpracowywali grupę przestępczą, która zajmowała się czerpaniem korzyści z prostytucji. Już we wstępnej fazie śledztwa było jasne, że grupa przede wszystkim działa na terenie Gniezna i Wrześni. Prostytutkami, pracującymi na rzecz przestępców, były młode Polki znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej. Dziewczyny były "ściągane" ze szlaków komunikacyjnych z całej Polski. Część z nich trafiała do agencji towarzyskich na terenie Niemiec i Szwajcarii.
We wrześniu 2006 roku funkcjonariusze CBŚ na terenie Gniezna przygotowali pierwsze uderzenie w przestępczą grupę. Zatrzymano wówczas 5 osób. Do końca roku kolejni przestępcy wpadali w policyjne sidła.
W tym czasie detektywi, którzy koordynowali sprawę, przestępczego seksbiznesu nawiązali współpracę z policją niemiecką. Z analiz śledczych wynikało, że na terenie Niemiec małżeństwo z Polski kierowało agencją towarzyską, gdzie trafiały polskie prostytutki. Koszt dostarczenia kobiety do agencji wynosił nawet 1000 euro. Pieniądze te zasilały konta grupy przestępczej z Gniezna. Małżeństwo zostało zatrzymane na początku 2007 roku.
W marcu 2008 roku na terenie Torunia został zatrzymany Wojciech Z., domniemany szef gangu. Mężczyzna ukrywał się m.in. na terenie Małopolski. Funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Poznaniu wspólnie z antyterrorystami zaskoczyli 29-latka w wynajętym przez niego mieszkaniu.
Do tej pory w śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu zatrzymanych zostało 27 osób. Do aresztów trafiło 16 osób, poręczenia majątkowe zastosowane zostały wobec 4, a w stosunku do 7 prokuratura zastosowała policyjny dozór. Łącznie podejrzanym przedstawionych zostało 180 zarzutów.