Polskie drogi

"Gazeta Wyborcza" dotarła do dokumentu rządowej strategii rozwoju sieci transportowej w najbliższych dziesięciu latach. Po krytycznych uwagach z Brukseli o polskim projekcie budowy i naprawy dróg strategia została poprawiona i w tym tygodniu ma być negocjowana z władzami Unii Europejskiej.

Dokument, do którego dotarł dziennik wykłada karty na stół: infrastruktura transportowa jest fatalna, wstrzymuje rozwój gospodarczy kraju, zmniejsza jego konkurencyjność i hamuje powstawanie miejsc pracy. Tymczasem w ostatniej dekadzie liczba aut się podwoiła, a ciężarówek wzrosło o 80%. Tranzyt przez Polskę zwiększył się dwukrotnie.

Rząd - pisze "Gazeta Wyborcza" - chce przede wszystkim budować autostrady. Ma na nie pójść aż 48% z 64 i pół miliarda złotych do wydania w latach 2003-2013. 30% wydatków ma pójść na drogi szybkiego ruchu, 11% na nowe obwodnice i 11% na utwardzenie innych dróg leżących w korytarzach międzynarodowych.

"Gazeta Wyborcza", komentując te propozycje, uważa jednak że ta strategia budzi wątpliwości. Jedną z nich jest sposób finansowania budowy dróg. Dziennik zastanawia się na przykład w jaki sposób rząd zdobędzie na ten cel ponad 6 miliardów złotych z akcyzy od paliw, skoro o te pieniądze walczy zwykle kilka resortów.

Dziennik zauważa również, że to nie budowa autostrad lecz utwardzenie istniejących już dróg albo budowa obwodnic powinny być priorytetowe. Polskie priorytety nie muszą się zgadzać z unijnymi - konkluduje "Gazeta Wyborcza". Brukseli zależy na tranzytowych autostradach, nam na poprawieniu sieci dróg by we w miarę normalnych warunkach dojechać z Gdańska do Szczecina czy z Wrocławia do Warszawy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)