Polski sąd złamał prawo. Trybunał w Strasburgu o Ślązakach
Polski sąd, odmawiając rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, złamał prawo - ocenił Europejski Trybunał Praw Człowieka w wydanym właśnie orzeczeniu. - Potwierdził nasze przekonanie, że osobom narodowości śląskiej nie można odmawiać zrzeszania się - mówi Wirtualnej Polsce Pejter Długosz, założyciel stowarzyszenia.
14.03.2024 20:52
To finał sprawy, która sięga początku ubiegłej dekady. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał właśnie orzeczenie, w którym uznał skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Jego przedstawiciele nie zgadzali się z decyzjami polskich sądów, które w efekcie doprowadziły do likwidacji stowarzyszenia.
Jeszcze w 2013 r. Sąd Najwyższy uznał, że nazwa organizacji może wprowadzać w błąd, bo wskazuje na istnienie odrębnego narodu śląskiego, a działalność stowarzyszenia osłabia integralność państwa. Dwa lata później opolski sąd zdecydował o likwidacji stowarzyszenia. Finalnie jego członkowie złożyli skargę do Strasburga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europejski Trybunał Praw Człowieka 14 marca 2024 r. orzekł, że Polska naruszyła art. 11. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, nakazując likwidację stowarzyszenia. Zapis ten daje każdemu prawo do swobodnego i pokojowego zgromadzania oraz stowarzyszania.
"Cieszymy się, że Trybunał potwierdził nasze przekonanie"
Zdaniem Trybunału sądy krajowe nie przedstawiły wystarczających argumentów za rozwiązaniem stowarzyszenia. Uznał, że nie wykazały, by działalność stowarzyszenia mogła stanowić zagrożenie dla porządku publicznego, a jego rozwiązanie wynikało z pilnej potrzeby społecznej.
- Cieszymy się, że Trybunał potwierdził nasze przekonanie, że w obecnym systemie prawnym osobom narodowości śląskiej nie można odmawiać prawa do zrzeszania się. Przewidywaliśmy taki wyrok, ale oczywiście jest i euforia i poczucie odpowiedzialności. Czemu nie spróbować jeszcze raz? - mówi Wirtualnej Polsce Pejter Długosz, założyciel stowarzyszenia oraz prezes wydawnictwa Silesia Progress.
- W najbliższych dniach prześlemy wyrok do KRS, w którym od 2015 r. trwa likwidacja naszego stowarzyszenia, aby otrzymać wykładnię, jak dalej postępować, bo o ile prawo opisuje ścieżkę likwidacji organizacji, to nie przewiduje ścieżki "odstąpienia" od tego procesu. Czeka nas rozwiązanie praktycznego zastosowania tego wyroku - dodaje.
"Chcemy, żeby polski parlament uznał istnienie naszego języka"
Informacje o orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej z woj. opolskiego, zbiegają się w czasie z parlamentarnymi pracami nad ustawą, która ma prawnie umocować język śląski.
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, sprawa języka stała się jedną z obietnic wyborczych Donalda Tuska. Premier mówił o tym podczas kampanii wyborczej, a później zawarł w 100 konkretach na 100 dni rządów. Wnioskodawczynią projektu ustawy uznającej śląski za język regionalny, który 21 marca trafi do Sejmu, jest posłanka KO Monika Rosa.
- Temat języka stał się na tyle nośny, że już chyba nikt nie wyobraża sobie, żeby projekt w tej sprawie nie zyskał sejmowej większości. Uważam, że następnym krokiem powinno być uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną, bo ostatnie spisy powszechne pokazują, że jesteśmy największą mniejszością w UE, która nadal nie posiada praw grupowych - ocenia Długosz.
Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: pawel.pawlik@grupawp.pl