Polski pilot zginął w katastrofie śmigłowca sanitarnego
Dwóch pilotów zginęło w wypadku śmigłowca sanitarnego, który rozbił się w sobotę w zachodniej Turcji. Jednym z nich był Polak.
Służby ratownicze znalazły szczątki wyczarterowanej przez tureckie ministerstwo zdrowia maszyny i zwłoki pilotów po kilkunastogodzinnych poszukiwaniach.
Według dyrekcji Tureckiego Lotnictwa Cywilnego sanitarny helikopter EC-135, przystosowany do transportu chorych, leciał z Polski do Ankary. Na jego pokładzie znajdowało się dwóch pilotów - Polak Andrzej W. i Turek Sulejman K.
Maszyna opuściła Stambuł, gdzie uzupełniała paliwo w sobotę ok. godziny 15 (14 czasu polskiego) i o 16.20 (15.20) nadała sygnał alarmowy nad prowincją Bolu, w połowie trasy pomiędzy Stambułem a Ankarą - powiedział agencji Anatolia gubernator prowincji Halil Akpinar.
100-osobowa ekipa ratownicza została wysłana w przypuszczalną strefę katastrofy śmigłowca. Maszynę i pilotów odnaleziono ok. godziny 11.30 (10.30 czasu warszawskiego) - podał turecki kanał telewizyjny CNN.