Polski dziennik na Litwie oskarżony o podżeganie do niezgody narodowościowej
Jedyny polski dziennik na Litwie "Kurier Wileński" rozpoczął przygotowywania do zaskarżenia w sądzie decyzji Komisji Etyki Dziennikarzy i Wydawców Litwy, która 18 marca orzekła, że gazeta naruszyła kodeks etyczny m.in. poprzez podżeganie do niezgody narodowościowej.
30.03.2007 | aktual.: 30.03.2007 17:30
Przygotowanie dokumentów potrwa jakieś dwa tygodnie. Nasz adwokat, specjalista prawa autorskiego Jonas Liekauskas, jest przekonany, że sprawę wygramy - powiedział redaktor naczelny "Kuriera Wileńskiego" Robert Mickiewicz.
W ubiegłym roku w listopadzie w Wilnie odbyła się polsko-litewska konferencja naukowa "Stosunki polsko-litewskie na przestrzeni wieków. Pamięć historyczna". Konferencja była poświęcona 15. rocznicy wznowienia stosunków dyplomatycznych między obu państwami. Wzięli w niej udział historycy z obu krajów.
"Kurier Wileński", szeroko relacjonując konferencję, zamieścił referat Krzysztofa Buchowskiego z Instytutu Historii w Białymstoku, zatytułowany "Jak Polak widział Litwina w okresie międzywojennym". W referacie przedstawiono zarówno negatywne, jak też pozytywne stereotypy o Litwinach, a także mechanizm tworzenia się stereotypów.
Na podstawie tego referatu prywatna litewska telewizja TV 3 przygotowała reportaż o tym, jak to "polska gazeta na Litwie wzywa do waśni", i wyemitowała go pod koniec stycznia, tuż przed początkiem kampanii przed wyborami samorządowymi. W reportażu telewizja zapowiedziała również, że złoży skargę na dziennik w Komisji Etyki Dziennikarzy i Wydawców Litwy.
Komisja orzekła m.in., że "ukazanie się takiego artykułu traktuje się jako świadomą prowokację i podżeganie do niezgody" i że naruszono kodeks etyczny. Nakazała zamieszczenie swego orzeczenia na łamach dziennika. "Kurier Wileński" zrobił to we wtorek. Zapowiedział, że redakcja zaskarży decyzję komisji w sądzie.
Nie naruszyliśmy prawa. Z nieoficjalnych źródeł wiem, że komisja zapoznała się tylko z jedną częścią referatu, gdzie właśnie mówi się o negatywnych stereotypach. Część referatu o pozytywnych stereotypach, a także redakcyjny komentarz, w którym tłumaczymy, dlaczego zamieszczamy ten materiał, chyba świadomie został pominięty i nie przetłumaczony dla komisji na język litewski - mówi redaktor naczelny "Kuriera Wileńskiego".
Całą sprawę redaktor Mickiewicz określa jako prowokację: Komuś bardzo zależy na tym, by z jedynego polskiego dziennika na Litwie zrobić gazetę antylitewską.
W sądzie redakcja "Kuriera Wileńskiego" będzie żądała odwołania decyzji Komisji Etyki Dziennikarzy i Wydawców Litwy, a także przeprosin i rekompensaty za straty moralne i materialne. (sm)
Aleksandra Akińczo