Polski desant na posady w Brukseli
W cieniu batalii o tekę dla polskiego komisarza w Unii toczy się nie mniej ważna, choć
cicha kampania o obsadzenie Polakami eksperckich stanowisk w unijnych instytucjach - informuje "Gazeta Wyborcza".
26.06.2009 | aktual.: 26.06.2009 09:46
Z informacji "GW" wynika, że kilka tygodni temu z Warszawy poszły do Brukseli listy, w których UKIE określił spis priorytetowych stanowisk, na których Polska chciałaby mieć swoich ludzi. Chodzi głównie o ważne z punktu widzenia Polski gospodarcze dyrekcje Komisji - ochronę środowiska, budżet, rolnictwo, ale także dyplomację.
Interesują nas też służby prawne Komisji przygotowujące różne ekspertyzy. Tam również jest zbyt mało Polaków. Rząd Donalda Tuska chciałby, aby z Polski pochodziło dwóch rzeczników prasowych w nowej Komisji Europejskiej. Okazją do promowania rodaków będzie też wymiana ważnych gabinetów politycznych komisarzy, która zacznie się jesienią - kiedy w Komisji Jos, Manuela Barrosa pojawią się nowi komisarze.
UKIE chciałby, aby Polacy znaleźli się w gabinetach komisarzy ds. konkurencji, budżetu, rynku wewnętrznego, rozszerzenia itd.