"Polskę czeka okres niepewności"
Zdaniem szefowej Instytutu Spraw Publicznych prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej, spotkanie liderów PO z prezydentem Lechem Kaczyńskim wpisuje się w dalszy ciąg niejasnych spotkań, a Polskę czeka okres niepewności.
17.01.2006 | aktual.: 17.01.2006 23:05
To spotkanie nie przyniosło żadnego efektu. Za to wpisuje się w dalszy ciąg spotkań, które nie dają jasnych rozwiązań i potęgują dalszą niepewność. Wiadomo tylko, że terminy zostały skrócone, i że rozwiązanie kryzysu musi przyjść dużo szybciej - powiedziała Kolarska-Bobińska.
Wiadomo też, że PiS skłania się do wcześniejszych wyborów. Licząc na wysokie notowania w sondażach, na to, że w czasie niecałych trzech miesięcy rządzenia udało mu się przeforsować parę rzeczy, które mogą podobać się niektórym grupom społecznym, i że w czasie kampanii wyborczej narzuci swoją wersję tego, dlaczego nie powstała koalicja PO-PiS - powiedziała socjolog.
Jednak zaznaczyła, że wcześniejsze wybory nie są przesądzone, ponieważ w politykę wdał się "zupełny chaos". Przekonanie, że ktoś to kontroluje, jest przekonaniem nieprawdziwym - oceniła.
Zdaniem Kolarskiej-Bobińskiej, jeśli jednak miałoby do wcześniejszych wyborów dojść, frekwencja będzie niska. Ludzie będą mieli poczucie, że zostali potraktowani instrumentalnie, że te wybory zafundowali im politycy tylko dlatego, że sami nie potrafią się dogadać.
Poza tym profesor uważa, że "wszystko co się działo, utwierdza negatywne przekonania o naszej polityce i politykach.
Zdaniem Kolarskie-Bobińskiej, dzieje się tak, gdyż społeczeństwo nie rozumie tego, co się dzieje na scenie politycznej. Sytuacja utwierdza ludzi w poczuciu braku wpływu na politykę. Polacy myślą sobie, że te wybory nic nie zmienią. Może przechylą szalę na stronę jednych, a może na stronę drugich, ale i tak będą musieli zawiązać między sobą koalicję.
Szefowa Instytutu Spraw Publicznych uważa, że ta sytuacja kontrastuje z tą, którą zarysowano wyborcom przed wyborami. Idąc do wyborów Polacy mieli jasność jaką koalicję wybierają i jaki program będzie realizowała, a to okazało się nieprawdą - powiedziała.
Jej zdaniem, każda sytuacja jest niedobra, ale wcześniejsze wybory są najgorszą z możliwych. Czeka nas okres niepokoju. Nie osiągniemy stabilności potrzebnej do spokojnego rozwiązywania problemów, które stoją przed Polską - dodała.