Polska zgadza się na ustępstwa, by przyspieszyć negocjacje z UE
Polska jest gotowa do poważnych ustępstw w negocjacjach z Unią Europejską, by przyspieszyć uzyskanie członkostwa. Deklarację polityczną tej treści złożył we wtorek w Brukseli główny polski negocjator, Jan Kułakowski.
Występując na forum komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Kułakowski podkreślił, że rząd będzie poszukiwać rozwiązań kompromisowych w rokowaniach z Unią, choć zastrzegł, że "nie za wszelką cenę". Chcemy wejść do Unii jak najszybciej, ale nie kosztem jakości ostatecznego porozumienia. Na pewno nie zgodzimy się , by np. nasi rolnicy byli dyskryminowani w stosunku do unijnych - podkreślił polski negocjator.
Minister Kułakowski zwrócił uwagę, że wysiłek potrzebny jest także po stronie unijnej. Polska oczekuje, że w czerwcu, na szczycie unijnych przywódców w Goeteborgu, zapadnie decyzja o przejściu do finału negocjacji i że poznamy precyzyjny scenariusz pierwszego rozszerzenia- powiedział Kułakowski.
Francoise Gaudenzi, unijny negocjator, polemizując z ministrem Kułakowskim zapewniała, że nie ma mowy o żadnym opóźnianiu negocjacji ze strony UE. Jeśli powstaje takie wrażenie to dlatego, że wchodzimy w najtrudniejsze tematy. Polska zasługuje na najwyższe uznanie za tempo, w jakim dostosowuje się do unijnego ustawodawstwa - podkreśliła Gaudenzi.
Deklaracja Kułakowskiego o woli kompromisu nastąpiła w dzień po tym, gdy Komisja Europejska i ministrowie państw "Piętnastki" pominęli Polskę w debacie nad najlepszymi kandydatami do unijnego członkostwa.(ajg, miz)