Polska wstrzyma się z decyzją ws. tarczy do zmiany władzy w USA
Polska wstrzyma się z decyzją o przyjęciu
na swym terytorium elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej
do czasu zmiany władzy w USA - napisał w środę brytyjski "Guardian".
Dziennik powołuje się przy tym na słowa wyższego polskiego urzędnika, zdaniem którego szybko maleją szanse na podpisanie polsko-amerykańskiej umowy jeszcze za kadencji prezydenta USA George'a W. Busha.
Warszawa w zamian za instalację 10 rakiet przechwytujących oczekuje od Amerykanów pakietu modernizacyjnego dla polskiego wojska.
Bush obiecał nam pakiet, ale USA go nie przekazują - mówił cytowany przez gazetę urzędnik. Bush to ofiara losu, a Pentagon teraz go sabotuje - kontynuował. - Dlaczego mamy robić Bushowi przysługę?".
Dodał, że Polska czeka na nową administrację w USA, aby wynegocjować lepsze warunki.
Amerykanie, oprócz rakiet przechwytujących w Polsce, chcą wybudować radar w Czechach. W ubiegłym tygodniu czeski rząd poinformował, że oficjalnie przyjął główne porozumienie w sprawie tarczy. Umowę musi teraz zatwierdzić czeski parlament.
W poniedziałek minister obrony Bodan Klich powiedział w Brukseli, że Warszawa oczekuje po pomocy wojskowej USA traktowania porównywalnego z partnerami strategicznymi w innych częściach świata, jak Egipt albo Pakistan.