Polska wielkim biegunem zimna!
Polska to kraj dość chłodny, o czym wie każdy, kto przeżył tu choć jedną zimę. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że jesteśmy jednym z najzimniejszych krajów świata. Liczby nie kłamią: w ONZ zrzeszone są aktualnie 193 kraje, Polska, zimą, jest… 14. najzimniejszym.
Jeszcze niższe średnie temperatury najchłodniejszego miesiąca, stycznia, mają tylko: Rosja (większa część kraju), Norwegia, Szwecja (większa część kraju), Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa, Białoruś, Ukraina, Mongolia, Kanada (większa część kraju), Kazachstan oraz Korea Północna. Cieplej niż u nas (jako punkt odniesienia potraktujmy leżącą w centrum kraju Warszawę) jest wówczas nawet na Islandii, w szwedzkim Goeteborgu, czy w norweskich Bergen i Stavanger.
Polska jest zatem jednym ze światowych biegunów zimna. A mogłoby być jeszcze gorzej! Leżymy bowiem niemal na tej samej szerokości geograficznej, co choćby Ułan Bator, czy Winnipeg. Tam jednak jest o wiele zimniej. Średnia najwyższa temperatura w Warszawie w styczniu to 0,1 stopnia na plusie. Nocą obniża się do -6,1 stopnia. Dla porównania w Suwałkach jest w tym miesiącu niemal o dwa stopnie zimniej niż w stolicy, we Wrocławiu za to, o ponad dwa stopnie cieplej.
W stolicy Mongolii, Ułan Bator średnia najwyższa temperatura w styczniu to... -15,6 stopnia, nocą spada aż do -26,5. W kanadyjskim Winnipeg w dzień jest średnio -12,7 stopnia w dzień i -22,8 w nocy. Czemu zatem Polska zawdzięcza stosunkowo ciepłą zimę, biorąc pod uwagę bardzo północną lokalizację naszego kraju? Czemu u nas nie jest tak zimno, jak u przyjaciół z Mongolii i Kanady?
Ratuje nas golfsztrom, czyli prąd morski północnoatlantycki, który ogrzewa wodę Atlantyku, aż po Morze Bałtyckie. Jest ciepły, ponieważ znajduje swój początek w Zatoce Meksykańskiej. Ciepło przychodzi do nas zatem poniekąd aż z dalekiego Meksyku, a gdyby nie ono, zimy w naszym kraju stałyby się dłuższe i upiornie mroźne.
Owszem, są na świecie miejsca, gdzie zimy są o wiele bardziej dotkliwe, niż w Polsce. Tam gdzie prądu zatokowego brakuje, daje o sobie w pełni znać północna lokalizacja, co sprawia że choćby Syberia, czy północna część Ameryki Północnej to krainy lodu, który rozpuszcza się tylko na krótki czas latem. My jednak wcale nie trafiliśmy dobrze.
Nawet na Islandii, czy w Wielkiej Brytanii jest cieplej niż u nas, ponieważ golfsztrom dociera tam o wiele silniej. Niemal wszystkie kraje położone na niższych równoleżnikach niż Polska, cieszą się znacznie cieplejszym klimatem. Wyjątkami mogą być Kazachstan, czy też północna część Chin. Te miejsca nie mają jednak żadnego kontaktu z morzem, zatem zbawienny, grzewczy wpływ oceanów traci tam na znaczeniu.
Polska biegunem zimna? Z pewnością po części tak, ale warto także w tej porze roku znajdować pewien urok. Mroźne powietrze jest zdrowe dla organizmu, o ile nie doprowadza się do jego wyziębienia. Rozrywki takie jak łyżwy, sanki, czy też narciarstwo biegowe, obce dla mieszkańców wielu krajów, u nas mogą być z powodzeniem uprawiane. A przecież wiosna i tak w końcu przychodzi. I na nią, tak wyczekiwaną, możemy liczyć zawsze.