Polska walczy z kataklizmem - najnowsze meldunki
Żołnierze wyposażeni w ciężki sprzęt, strażacy, górnicy i ludność cywilna - wszyscy angażują się w walkę z sytuacją, która ma miejsce w Polsce. Sytuacją, którą patrząc przez pryzmat wydarzeń w Krakowie szef MSWiA nazwał kataklizmem. Przed ewentualnymi problemami z funkcjonowaniem sieci komórkowej ostrzega jeden z operatorów. Sytuacji nie poprawią zapowiadane opady. Światełkiem w tunelu jest opadający stan wód w Czechach i obietnice naszych wschodnich sąsiadów o utrzymaniu na tym samym poziomie zrzutów wody z ich zbiorników.
18.05.2010 | aktual.: 19.05.2010 05:31
Jak poinformował jeden z operatorów telefonii komórkowej może dojść do okresowych problemów z funkcjonowaniem sieci.Taka sytuacja dotyczyć będzie południowej Polski, w tym obszarów, nie dotkniętych bezpośrednio przez powódź.
Według przedstawiciela sieci Plus, służby techniczne tej firmy będą w pierwszej kolejności pracować nad zapewnieniem połączeń głosowych, w tym ze służbami ratowniczymi i medycznymi.
Wielka fala i kataklizm
- Fala kulminacyjna na Wiśle przechodzi przez Kraków, po południu poziom wody w rzece osiągnął 955 cm, a wieczorem obniżył się o centymetr - poinformował wieczorem Filip Szatanik, kierownik biura prasowego urzędu miasta. Według szacunków miejskich służb zarządzania kryzysowego, wysoki poziom wody w Wiśle może się utrzymać nawet dwie doby.
Tak wysoki poziom wody w Wiśle jest notowany po raz pierwszy od 40 lat. Przekroczył on stan alarmowy o 435 cm. We wtorek przed południem został zamknięty dla ruchu Most Dębnicki. Rzeka wezbrała do tego stopnia, że zamknęła prześwit pod przęsłami mostu. Na jego przyczółkach zostały rozłożone gabiony, tj. umocnienia mające chronić miasto przed zalaniem.
Dramatyczną walkę o ocalenie Mostu Dębnickiego w Krakowie prowadzą strażacy. Rzeka wezbrała do tego stopnia, że zamknęła prześwit pod przęsłami mostu i grozi jego zniesieniem. Z kolei z powodu rozszczelnienia wału przeciwpowodziowego wzdłuż Wisły zamknięto dla ruchu most na Wiśle na ulicy Nowohuckiej. Woda wlewa się na położone wzdłuż wału ogródki działkowe. Na miejscu są strażacy, którzy uszczelniają wał workami z piaskiem.
Kilkadziesiąt osób z gminy Igołomia Wawrzeńczyce pod Krakowem opuściło swoje domy i zostało ewakuowanych. W ewakuacji pomagają policja i służby, a 12 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej tamuje przecieki u podnóża wałów płynącej przez gminę Wisły.
W Żywcu trwa walka o utrzymanie mostu "trzebińskiego". - Wozimy głazy, by zabezpieczyć osuwisko. Później damy nawierzchnię i uruchomimy most. Zależy nam by go utrzymać, bo sąsiednia przeprawa jest w naprawie - powiedział burmistrz Żywca Antoni Szlagor.
Auschwitz-Birkenau zagrożone
Powódź poważnie zagraża Państwowemu Muzeum Auschwitz-Birkenau. Szczególne groźna sytuacja jest w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau. W niektórych barakach na podłodze pojawiła się woda - powiedział Bartosz Bartyzel z biura prasowego placówki. W środę muzeum będzie nieczynne.
Pełna mobilizacja do walki z żywiołem
Na Śląsku w akcję walki z wodą zaangażowane są wszystkie służby. Straż pożarną wspomagają jednostki z całego kraju. Do walki z wodą włączyli się także mieszkańcy Śląska. Ludzie przychodzą i w różny sposób pomagają służbom ratowniczym. Wiele firm i osób prywatnych oferuje pracę, a także specjalistyczny sprzęt: koparki, samochody - wszystko jest wykorzystywane w akcji - dodaje Wojtasik.
Straż pożarna cały czas przyjmuje zgłoszenia od mieszkańców regionu, o nowych podtopieniach i zalaniach. Najbardziej dotknięte tereny województwa to część Podbeskidzia, Zabrze - Makoszowy, Częstochowa i okolice.
Opole czeka na nadejście fali kulminacyjnej na Odrze. Ma ona dotrzeć o godzinie 13:00. Przez całą noc zalewane były inne tereny, na wschodzie województwa opolskiego. Walka z żywiołem trwa w miejscowościach wzdłuż Małej Panwi, która przekroczyła poziom z 1997 roku. W Kielczy ewakuowano kilkadziesiąt osób z zalanych terenów po północnej stronie rzeki. Pod wodą znalazły się Kielcza, Żędowice i część Zawadzkiego. Pogarsza się sytuacja w Kędzierzynie-Koźlu i w powiecie kędzierskim.
W Brennej na Śląsku Cieszyńskim zeszła błotna lawina. Nikomu nic się nie stało. Ziemia osuwa się także w Cieszynie na jednej z ulic. Nie dociera tam prąd i gaz.
Z kolei w województwie świętokrzyskim w nocy ewakuowano mieszkańców trzech miejscowości w gminie Nowy Korczyn, trwa ewakuacja dziewięciu miejscowości w gminie Pacanów. Około 50 osób ewakuowano w gminie Bejsce. Strażaków wspomagają w akcji żołnierze.
Szczęście w nieszczęściu
O ogromnym szczęściu może mówić 56-letni rowerzysta, który wpadł do Wisły w Bąkowie. Rzecznik komendanta Śląskiego Oddziału Straży Granicznej Cezary Zaborski powiedział, że zdołał on złapać się rosnącego drzewa, opierając się rwącemu nurtowi. Na pomoc ruszyli policjant i funkcjonariusz Straży Granicznej, którzy zdołali uratować tonącego rowerzystę.
Wieści z Czech - tym razem nas nie zaskoczą?
Pozytywne informacje napływają jednak z Czech. Poziom wezbranych wód powoli opada. Mimo to w wielu miejscach obowiązuje jeszcze najwyższy stopień zagrożenia powodziowego. Dodatkowo - jak poinformował Jerzy Miller - Czesi nie postąpią jak w trakcie powody w 1997 r. i nie zaskoczą nas nagłym spuszczeniem wielkiej ilości wody ze zbiorników. Czesi obiecali Millerowi utrzymanie zrzutu wody na stałym poziomie.
Z zupełnie innymi problemami borykają się mieszkańcy Suwalszczyzny. Pozrywane dachy, połamane drzewa i zerwane linie energetyczne - to efekt trąby powietrznej, która przeszła nad gminą Rutka Tartak na Suwalszczyźnie (Podlaskie).