"Polska to normalny kraj i lojalny partner UE"
Premier Jarosław Kaczyński wrócił do kraju ze swojej pierwszej zagranicznej wizyty. W Brukseli spędził jeden dzień. Jak podkreślał, nie pojechał tam, by cokolwiek załatwić. Chciał polityków unijnych poznać, a także, co podkreślał, by pokazać, że Polska to normalny kraj i lojalny partner Unii Europejskiej.
31.08.2006 | aktual.: 31.08.2006 09:18
Zobacz także galerię: Premier Jarosław Kaczyński w Brukseli
Premier zapewniał w Brukseli, że Polska będzie przestrzegać unijnych traktatów i europejskich wartości. Tak mówił między innymi po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Josepem Borrellem.
Te słowa padły w Parlamencie Europejskim, gdzie w ostatnim czasie wielokrotnie krytykowano polskich polityków za wypowiedzi dotyczące konieczności przywrócenia kary śmierci. Kilka miesięcy temu deputowani przyjęli też rezolucję, w której napisali o przypadkach nietolerancji w Polsce spowodowanej rasizmem, ksenofobią, antysemityzmem i homofobią. W_ Polsce nic złego się nie dzieje- podkreślał Jarosław Kaczyński. _Ten przekaz jest ważny dla Polski i Unii Europejskiej. Bo Polska jest i pozostanie członkiem Unii - dodał szef rządu.
Szef Parlamentu Europejskiego Josep Borrell podziękował za wyjaśnienie drażliwych kwestii. Z radością wysłuchałem komentarzy pana premiera na różne tematy, które wzbudziły szczególnie ożywioną debatę w Parlamencie, jak kara śmierci i poszanowanie praw homoseksualistów w Polsce - dodał szef Parlamentu Europejskiego
Zagraniczni dziennikarze i komentatorzy są podzieleni w ocenie wizyty polskiego premiera w Brukseli. Niektórzy mówią, że Jarosław Kaczyński wykorzystał szansę, bo zaprezentował się jako polityk rozsądny i przy okazji próbował zmienić zły wizerunek Polski na Zachodzie. Francuzi jednak twierdzą, że słowa polskiego premiera ich nie przekonały, bo sprytnie mówił on, to co unijni politycy chcieli usłyszeć. Brytyjczycy czekali na wpadki, ale się ich nie doczekali, a Niemcy chcieli bardziej pogłębionej dyskusji o unijnej konstytucji. Oana Lungescu z serwisu światowego BBC uważa, że polski premier zrobił co mógł.
To była próba pokazania, że Polska jest odpowiedzialnym partnerem. Ale ta ofensywa premiera Kaczyńskiego, która miała zauroczyć polityków w Brukseli powinna być kontynuowana. Teraz czekamy na konkretne działania, na fakty - dodała dziennikarka.
Korespondenci w Brukseli uważają, że jedna wizyta nie zmieni od razu złego wizerunku Polski, o którym rozpisywała się europejska prasa, ale może być dobrym początkiem.