Polska spiera się z Rosją o 80 milionów dolarów
Minister skarbu nie zgadza się na nowe ustępstwa wobec Rosjan przy negocjowaniu umowy gazowej - pisze "Rzeczpospolita". Zawarcie porozumienia z Moskwą oraz dodatkowe dostawy gazu w przyszłym roku i w kolejnych latach zależą od tego, czy Polska zgodzi się, by Gazprom nie musiał płacić 80 milionów dolarów.
30.12.2009 | aktual.: 30.12.2009 10:44
To kwota należności, jakie rosyjski koncern ma wobec spółki EuroPolGaz za tranzyt surowca przez Polskę. Jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej", ten problem sprawił, że minister skarbu negatywnie ocenił porozumienie gazowe uzgodnione na początku grudnia w Moskwie.
Gazeta przypomina, że według zapewnień ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, na poziomie rządowym negocjacje zostały zakończone i do uzgodnienia zostały tylko sprawy na poziomie firm - czyli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz Gazpromu.
Wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski uważa jednak, że skoro sprawa długu Gazpromu nie została rozwiązana, nie można mówić o zakończeniu negocjacji. Rozmowy między PGNiG a rosyjskim gigantem mają być prowadzone w połowie stycznia. Zdaniem Budzanowskiego polska spółka nie powinna rezygnować z należnych jej pieniędzy. Tymczasem z informacji gazety wynika, że strona rosyjska kategorycznie zapowiedziała, że nie zapłaci.