PolskaPolska poprze budżet UE na 2006

Polska poprze budżet UE na 2006

Polska poprze brytyjską propozycję unijnego budżetu na przyszły rok - poinformował wieczorem minister ds. europejskich Jarosław Pietras.
Przyjęliśmy, że poprzemy ten kompromis, który jest - powiedział
minister po posiedzeniu Komitetu Europejskiego Rady Ministrów
(KERM).

22.11.2005 | aktual.: 02.12.2005 15:34

KERM jest upoważniony do zajmowania stanowiska w imieniu Rady Ministrów. Przygotowana przez Brytyjczyków kompromisowa propozycja budżetu na 2006 rok zakłada wydatki na poziomie 1,01% dochodu narodowego brutto.

W zeszły czwartek, podczas posiedzenia ambasadorów, przedstawiciel Polski - jako jedyny - zajął inne niż pozostałe kraje stanowisko w tej sprawie. Polska opowiedziała się za zwiększeniem globalnych wydatków Unii w roku 2006 zgodnie ze stanowiskiem Parlamentu Europejskiego do 1,05% dochodu narodowego brutto.

Nie miało to jednak znaczenia, bo nawet bez polskiego poparcia jest kwalifikowana większość głosów dla propozycji Wielkiej Brytanii. Formalne przyjęcie przez Radę UE stanowiska w sprawie budżetu UE na 2006 rok nastąpi w czwartek.

Skoro nasze stanowisko nie zmienia sytuacji, a to co chcieliśmy zasygnalizować zostało zasygnalizowane i to co chcieliśmy osiągnąć zostało albo osiągnięte, albo nie możemy tego osiągnąć - to w tej chwili nie ma już powodu, żeby się upierać - wyjaśniał przyjęte we wtorek stanowisko rządu Pietras.

Dodał, że chodziło o wysłanie politycznego sygnału, że Polska opowiada się za wysokim budżetem w ostatnim roku poprzedniej perspektywy budżetowej i wspiera stanowisko Parlamentu Europejskiego w tej kwestii.

Według ministra, była to próba uzyskania podstawy do osiągnięcia lepszej sytuacji finansowej nie tylko w przyszłym roku. Jest to, w jego ocenie, ważne wobec niepewności co do możliwości osiągnięcia kompromisu ws. budżetu UE na lata 2007-2013.

W razie niemożności przyjęcia tzw. perspektywy budżetowej, podstawą do prowizorium budżetowego dla "25" na rok 2007 jest bowiem unijny budżet z 2006 r. Szansa, że będzie sukces w grudniu(budżet UE na lata 2007-13 ma zostać ewentualnie przyjęty na szczycie UE przewidzianym na połowę grudnia) nie jest duża - ocenia Pietras.

Na pytanie dlaczego nikt nie poparł polskiego sprzeciwu ws. wysokości budżetu UE na 2006 rok, skoro stracą na tym niemal wszystkie nowe państwa członkowskie, minister odpowiedział, że nie wie.

Dodał, że nie uczestniczył bezpośrednio w procesie uzgodnień, bo należało to do przedstawicieli ministerstwa finansów i przedstawicielstwa Polski w Brukseli.

Widocznie prezydencji łatwiej się udało przekonać pozostałe państwa niż Polskę - powiedział Pietras.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)