Polska pokieruje oczyszczaniem Bałtyku z broni chemicznej
Polska będzie kierować flagowym projektemunijnej Strategii rozwoju regionu Morza
Bałtyckiego, który ma ocenić potrzebę oczyszczenia Bałtyku z
zalegającej na jego dnie broni chemicznej - powiedziała komisarz ds. regionalnych Danuta Huebner.
- Polska zaoferowała się do kierowania projektem, który sporządzi solidne mapy i zrobi generalną analizę sytuacji. To dotyczy nie tylko składu broni chemicznej, ale także toksycznych wraków statków. Polska będzie przewodniczyć temu projektowi - powiedziała Huebner.
Komisarz podkreśliła, że celem projektu nie jest jeszcze oczyszczenie samego Bałtyku, ale pokazanie, że tam jest problem i że Bałtyk trzeba oczyścić.
Huebner zapewniła, że Strategia Morza Bałtyckiego nie przewiduje finansowania z budżetu UE żadnego projektu dotyczącego budzącego kontrowersje w Polsce Gazociągu Północnego. Ma on przebiegać właśnie po dnie Morza Bałtyckiego. Ekolodzy ostrzegają, że budowa może uwolnić niebezpieczne dla środowiska złoża zalegającej w Bałtyku od czasu II wojny światowej broni chemicznej.
W środę KE Komisja Europejska przedstawiła propozycję strategii UE dla zamieszkanego przez blisko 100 mln ludzi regionu Morza Bałtyckiego.
Strategia obejmuje na razie 80 sztandarowych projektów, spośród których niektóre zostały już uruchomione. Obejmują one projekty mające na celu poprawę środowiska (np. dzięki oczyszczaniu ścieków), promowanie innowacji w małych i średnich przedsiębiorstwach, polepszenie połączeń komunikacyjnych, stworzenie systemów reagowania w razie wypadku. Jeden z projektów zakłada np., że do 2013 roku linia kolejowa "Rail Baltica" połączy Warszawę z Tallinem, umożliwiając pociągom docelową prędkość 120 km/h.
Celem strategii jest koordynacja działań instytucji, w tym narodowych i regionalnych, oraz przedsiębiorców i organizacji pozarządowych już zajmujących się problemami regionu, a także lepsze wykorzystanie unijnych funduszy strukturalnych (50 mld euro na lata 2007-13) przewidzianych na konkretne projekty w regionie Morza Bałtyckiego.
Potrzebę stworzenia unijnej strategii Morza Bałtyckiego KE uzasadnia istnieniem naglących problemów, z jakimi zmaga się region. A są to pogarszający się stan wody (ze względu na nadmierne zrzuty azotanów i fosforanów, co stanowi zagrożenie dla jego różnorodności biologicznej), a także bariery handlowe, problemy z dostawami energii (izolacja Litwy, Łotwy i Estonii) i niedostateczne połączenia komunikacyjne (np. podróż pociągiem z Warszawy do Tallina trwa 36 godzin).
Strategia, jak tłumaczyła Huebner, jest projektem unijnym, a więc zaadresowanym w pierwszym rzędzie do ośmiu nadbałtyckich państw UE. Ale będzie gotowa do włączenia się we współpracę także Rosji, Norwegii i Islandii.
Strategia, zdaniem komisarz, jest jednym z głównych priorytetów szwedzkiego przewodnictwa w drugiej połowie 2009 roku. We wrześniu ma się odbyć w Sztokholmie wielka międzynarodowa konferencja państw i innych instytucji zainteresowanych Strategią.
Inga Czerny