ŚwiatPolska pielęgniarka w islandzkim parlamencie?

Polska pielęgniarka w islandzkim parlamencie?

Pielęgniarka Grażyna Okuniewska 15 lat temu wraz z siostrą Jolantą wyjechała z rodzinnego Żukowa do Islandii za chlebem. Teraz ma zamiar ubiegać się o miejsce w parlamencie tego kraju z ramienia najsilniejszego ugrupowania (Partii Niepodległości). Ma na to szansę jeśli w sobotę wygra w wewnątrzpartyjnych prawyborach.

Polska pielęgniarka w islandzkim parlamencie?
Źródło zdjęć: © DB

25.10.2006 | aktual.: 27.07.2007 10:25

W oddalonym od Gdańska o 10 kilometrów Żukowie nikt oprócz rodziny pani Grażyny, nie słyszał o jej politycznej karierze na drugim końcu Europy. Ani mama Regina, ani mieszkające tutaj obie jej siostry nie chwalą się jej sukcesami. Same o pomyśle kandydowania swojej krewnej w przyszłorocznych wyborach do islandzkiego Althingu dowiedziały się trzy miesiące temu. Jak same przyznają, ta wiadomość zupełnie ich nie zdziwiła. - Grażyna zawsze była ciekawa świata i miała wysokie aspiracje. Uczyła się języków i ciągle starała się kształcić. Mówiła, że chciałaby wyjechać. W 1991 roku to jej się udało- opowiada starsza siostra Elżbieta Dułak, która w Żukowie prowadzi sklep papierniczy.

- W Islandii znalazła się wraz z Jolantą, naszą najmłodszą siostrą. Pracowała najpierw w przetwórni ryb, a później wróciła do zawodu pielęgniarki. Jola wróciła do Polski, a Grażyna założyła rodzinę i została na dobre - dodaje siostra przyszłej islandzkiej parlamentarzystki.

Reporterzy "Dziennika Bałtyckiego" odwiedzili także dom, w którym przed laty mieszkała Grażyna Okuniewska. Przy ul. 1 Maja zastali mamę Reginę i siostrę Jolantę. - Córka zawsze pochłaniała wiedzę i chciała coś osiągnąć w życiu. W Polsce nie interesowała się polityką. Zainteresowała się nią chyba dopiero w Islandii. Jest tam dość dobrze znana, gdyż aktywnie działa w Reykiaviku - dodaje dumna z córki Regina Okuniewska.

Jej rodzina przyznaje, że w najbliższy weekend trzymać będzie kciuki za Grażynę, a jeśli kiedyś zostanie premierem Islandii, to z pewnością wybierze się w odwiedziny do Reykiaviku. Sama kandydatka o swoich szansach na zwycięstwo w wewnątrzpartyjnych prawyborach ocenia dość spokojnie. - Jak w każdej demokracji, także i tu potrzebne są pieniądze na kampanię wyborczą. Jeśli nie uda się w tym roku spróbuję w przyszłej kadencji. Najważniejsze jest dla mnie, że dzięki mojej kandydaturze zwrócono uwagę na problemy imigrantów- wyjaśnia Grażyna Okuniewska, która swoją przygodę z polityką zaczęła już cztery lata temu, gdy startowała w wyborach do Rady Miasta w miejscowości Isafjord.

O wynikach islandzkich prawyborów i ewentualnym sukcesie politycznym mieszkanki Żukowa napiszemy w przyszłym tygodniu w "Dzienniku Bałtyckim".

Maciej Pawlikowski, współpraca Jakub Wielicki

Althing , czyli najstarszy parlament świata

Historia Islandzkiego parlamentu sięga 930 r., kiedy to na jednej z polan odbyło się pierwsze zgromadzenie obejmujące wszystkich wolnych mężczyzn. Obecnie składa się on z jednej izby, w której zasiada 63 posłów. Wybierani oni są w wyborach bezpośrednich z sześciu okręgów wyborczych. Kadencja parlamentarzysty trwa, podobnie jak w Polsce, cztery lata. Obecnie największą partią polityczną w Islandii jest Partia Niepodległości, z której ramienia kandydować chce nasza rodaczka. Głównym punktem kampanii wyborczej legitymującej się podwójnym obywatelstwem Grażyny Okuniewskiej jest poprawa sytuacji imigrantów, oraz rozwój edukacji i opieki zdrowotnej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)