Polska odmówi ekstradycji Romana Polańskiego do USA?
Polska może odmówić ekstradycji Romana Polańskiego do USA z powodów humanitarnych - takie stanowisko prokuratura przekazała sądowi w Krakowie, twierdzi "Gazeta Wyborcza".
Kluczem do obrony Polańskiego jest art.4 ust.1 umowy polsko-amerykańskiej, który mówi, że państwo wyda własnego obywatela "jeżeli według jego uznania będzie to właściwe i możliwe".
Z danych resortu sprawiedliwości wynika, że od 2010 r. wydaliśmy Amerykanom trzech Polaków, ale również trzy razy USA usłyszały odmowę. W tym czasie USA wydały nam jednego swojego obywatela i jedną odmowę, która dotyczyła Dariusza Przywieczerskiego, prawomocnie skazanego za aferę FOZZ.
W październiku 2014 r. władze USA wystąpiły do Polski o aresztowanie 81-letniego Polańskiego - do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję. Formalnie jest on poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania. Władze amerykańskie domagają się wydania pomimo przedawnienia ścigania w Polsce, ponieważ zgodnie z ustawodawstwem USA okres przedawnienia ścigania nie nastąpił.
W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Polański przyznawał, że doszło do seksu z Gailey, ale odbyło się to za jej przyzwoleniem. Amerykańskie prawo seks z nieletnią uznaje za gwałt. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.
To nie pierwszy taki wniosek USA. Poprzednio występowano o to do Polski w 2010 r., gdy szwajcarski resort sprawiedliwości odmówił ekstradycji Polańskiego do USA. Na 25 lutego krakowski sąd wyznaczył termin posiedzenia w sprawie ekstradycji Polańskiego, której domagają się Stany Zjednoczone.