"Polska nie wyklucza wysłania wojsk do Mali". A francuscy żołnierze już gotowi do walki
Polska może wziąć udział w misji szkoleniowej wojsk Unii Europejskiej w Mali - poinformował Radosław Sikorski na antenie Polskiego Radia. Tymczasem szef sztabu francuskich sił zbrojnych admirał Edouard Guillaud zapowiedział, że wojska francuskie ruszają do bezpośrednich walk z islamskimi radykałami w Mali.
16.01.2013 | aktual.: 16.01.2013 12:40
Minister podkreślił, że decyzje jeszcze w tej sprawie nie zapadły i zwrócił uwagę na nasze zaangażowanie w Afganistanie. Poinformował, że ewentualny udział Polaków będzie konsultował z premierem i prezydentem.
Zdaniem gościa radiowej Trójki należy zdecydowanie reagować na zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy i świata.
Minister spraw zagranicznych przypomniał, że w tym afrykańskim kraju doszło do poważnego złamania zawieszenia broni, które może prowadzić do przejęcia władzy w Mali przez fundamentalistów islamskich. Taka sytuacja byłaby bardzo niebezpieczna, ponieważ dałaby terrorystom możliwość eskalowania swej działalności.
Zaznaczył, że "od czasu Afganistanu i planowania ataków na Europę Zachodnią i Nowy Jork wiemy, jak niebezpieczna sytuacja jest wtedy, gdy terroryści mają fizyczną kontrolą nad jakimś terytorium". - Mogą się wtedy tam szkolić i planować operację - zauważył.
Sikorski podkreślił, że Mali znajduje się dość blisko granic Unii Europejskiej, dlatego dojście do władzy terrorystów mogłoby stanowić realne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. - Mali jest znacznie bliższe Europie niż Afganistan, to jest około dwa tys. od wybrzeża Morza Śródziemnego - zaznaczył.
Minister podkreślił jednocześnie, że misja wojsk wspólnoty miałaby charakter szkoleniowy, a ich głównym zadaniem ma być nauczanie lokalnych sił porządkowych. Wykluczył jednocześnie możliwość, aby żołnierze unijni byli wykorzystani do działań zbrojnych.
Żołnierze francuscy gotowi do bezpośrednich starć
Wojska francuskie ruszają do bezpośrednich walk z islamskimi radykałami w Mali. Szef sztabu francuskich sił zbrojnych admirał Edouard Guillaud powiedział w środę rano, że jest to już "kwestia godzin".
Operacje lądowe żołnierzy francuskich w Mali rozpoczęły się w nocy z wtorku na środę. Przedtem, od 11 stycznia, pozycje islamistów atakowało francuskie lotnictwo.
Islamscy radykałowie okupują północ Mali od kwietnia 2012 roku. Według ekspertów ds. bezpieczeństwa chcą na tym obszarze utworzyć własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu zagrażający sąsiednim krajom.
Rząd francuski poinformował w poniedziałek, że zwiększa liczebność swoich wojsk w Mali do 2,5 tysiąca.
Wojskowa misja szkoleniowa UE
W czwartek szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zapowiedziała, że Unia Europejska chce "możliwie najszybciej" rozpocząć w ogarniętym konfliktem Mali planowaną wojskową misję szkoleniową.
Operacja ma liczyć około 500 żołnierzy, w tym 200 instruktorów wojskowych. Według nieoficjalnych informacji jej budżet oszacowano na 12 mln euro, a chęć udziału zadeklarowało na razie 12 państw.
Północ Mali od kwietnia 2012 roku okupują islamscy radykałowie. Według ekspertów ds. bezpieczeństwa chcą na tym obszarze utworzyć własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu zagrażający sąsiednim krajom.