Polska nie wyda małoletniej dziewczynki do Rosji. SN uchyla decyzję
Sąd Najwyższy przychylił się do kasacji Prokuratora Generalnego i uchyla decyzję warszawskiego Sądu Apelacyjnego. Wymiar sprawiedliwości zgodził się na wydanie małoletniej dziewczynki do ojca przebywającego w Rosji. Teraz sąd będzie musiał rozpoznać sprawę jeszcze raz.
Dziewczynka urodziła się w Polsce, jej rodzicami są Polka oraz Holender. Ojciec - w związku z obowiązkami zawodowymi - przeniósł się do Rosji, para następnie się rozstała. Kobieta wróciła do Polski we wrześniu 2018 roku.
Rok wcześniej przed rosyjskimi sądami toczyły się osobne sprawy o alimenty oraz kontakty córki z ojcem. Jednak rosyjski wymiar sprawiedliwości wstrzymał się z wydaniem decyzji - sąd uznał, że "nie ma uprawnień do orzekania w sprawie tej rodziny, ponieważ rodzice nie są obywatelami Rosji i nie mieli też na jej terytorium stałej rezydencji".
Ojciec dziewczynki - jak podkreśla Prokuratura Krajowa - wystąpił o wydanie dziecka w trybie konwencji haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek Holendra - stwierdził, że zamieszkiwanie dziecka z ojcem w Rosji pozbawiłoby możliwości ochrony prawnej małoletniej. Ten jednak złożył apelację i w drugiej instancji wygrał.
Zobacz też: Podpisał się pod listem ws. Tadeusza Rydzyka. Senator PiS Jan Maria Jackowski tłumaczy
PK: Holender nie opiekował się samodzielnie dzieckiem
Sąd apelacyjny nakazał Polsce w ciągu 14 dni od uprawomocnienia wyroku wydanie małoletniej do Rosji. Wymiar sprawiedliwości "odmówił przy tym wiarygodności zeznaniom kobiety z uwagi na stopień skonfliktowania stron". Z werdyktem nie zgodził się Prokurator Generalny i złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
We wniosku PK podkreśliła, że Holender nigdy nie opiekował się samodzielnie dzieckiem, a w 2016 r. zupełnie je opuścił. Zdaniem prokuratury, powrót dziewczynki pod opiekę mężczyzny bez bliskości matki może narazić dziecko na szkodę fizyczną lub psychiczną. Prokuratura wskazała też w skardze, że w Rosji dziewczynka nie będzie miała zapewnionej odpowiedniej ochrony prawnej z uwagi na brak jurysdykcji sądów rosyjskich do rozstrzygania spraw tej rodziny.
Sąd Najwyższy uwzględnił skargę kasacyjną, którą z upoważnienia Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro złożył jego zastępca Robert Hernand, uchylił zaskarżone postanowienie sądu apelacyjnego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.