"Polska ma prawo oczekiwać solidarności ze strony UE"
Ambasador Niemiec w Polsce Reinhard Schweppe powiedział, że nasz kraj "słusznie" domaga się potraktowania sprawy rosyjskiego embarga na polskie mięso i produkty roślinne jako problemu całej Unii Europejskiej.
10.01.2007 | aktual.: 10.01.2007 16:01
Dyplomata spotkał się w Sejmie z posłami Komisji Spraw Zagranicznych. Poinformował ich o priorytetach rozpoczętej w styczniu półrocznej prezydencji Niemiec we Wspólnocie.
Schweppe uważa, że przy rozwiązaniu kwestii spornej związanej z rosyjskim embargiem, nasz kraj ma prawo oczekiwać solidarności ze strony UE. Jednocześnie ocenił, że Unia potrzebuje "jak najszybszego" przyjęcia mandatu negocjacyjnego, który umożliwi jej rozpoczęcie rozmów ws. umowy o partnerstwie z Rosją.
Polska jest jedynym krajem członkowskim UE, który blokuje rozpoczęcie tych negocjacji. Powodem takiego stanowiska jest właśnie nałożone rok temu rosyjskie embargo na nasze mięso i produkty roślinne. Rozmowy Wspólnoty z Rosją miały się pierwotnie rozpocząć 24 listopada ub.r.
Trzeba szybko ustalić, czego chcemy my i czego chce Rosja - podkreślił ambasador Niemiec i ocenił, że Wspólnota nie może prowadzić polityki "wbrew interesom Rosji".
Nie możemy negować, że ona (Rosja) też ma swoje interesy - dodał Schweppe. Zastrzegł jednocześnie, że Niemcy - jako kraj kierujący obecnie pracami UE - muszą przede wszystkim zajmować stanowisko neutralne, a ich interesy narodowe muszą zejść "na drugi plan".
Dyplomata przypomniał priorytety niemieckiej prezydencji, do których należą m.in. powrót do prac nad Traktatem Konstytucyjnym UE, stworzenie wspólnej polityki energetycznej oraz położenie nacisku na politykę wschodnią Unii.