Polska ma poważne problemy? Minister się tłumaczy
Po godz. 12 zakończyło się spotkanie premiera Donalda Tuska z minister rozwoju regionalnego Elżbietą Bieńkowską. Komisja Europejska potwierdziła, że wstrzymała wypłatę 312 milionów euro dla Polski z programu Innowacyjna Gospodarka w związku z wykrytymi poważnymi uchybieniami. - 300 mln euro nie jest zablokowane przez KE, tylko czeka na wyjaśnienie błędów - wyjaśniła Bieńkowska.
Czytaj także: KE wstrzymała część funduszy UE dla Polski
Zobacz galerię: Ciężkie czas dla PO
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ma nadzieję, że środki zostaną odblokowane 2 marca. Rzecznik Komisji Europejskiej Ton van Lierop powiedział, że wstrzymanie funduszy to procedura standardowa, administracyjna, którą Bruksela stosuje jeśli wykryje nieprawidłowości. Dodał, że to nie jest żadne nadzwyczajne postępowanie, bo takich przypadków jest bardzo wiele w krajach członkowskich i nie oznacza zablokowania funduszy, ale czasowe ich wstrzymanie.
Polska ma teraz 3 miesiące na odpowiedź. Komisja Europejska rozpoczęła pierwszy etap wyjaśniania uchybień jeśli chodzi o zarządzanie programem i kontrolę nad jego rozliczeniami - wyjaśniła Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego napisało w oświadczeniu, że wątpliwości dotyczą około 30 milionów euro przeznaczonych na dotacje dla przedsiębiorstw. Chodzi o nieprawidłowości przy rozliczaniu zaliczek przy realizacji 18 projektów inwestycyjnych. Błędy, które wykryli polscy audytorzy, zostały popełnione przez samych przedsiębiorców.
- Ministerstwo Rozwoju Regionalnego natychmiast podjęło działania naprawcze - głosi oświadczenie resortu. - W tym roku na wypłatę w ramach unijnego finansowania mamy 50 mld euro - dodała Bieńkowska.
"Łatwo to wyjaśniliśmy"
Premier wyjaśnił także, że bardzo łatwo udało mu się wyjaśnić z ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem wypowiedź nt. emerytur. Słowa Pawlaka dotyczące państwowych emerytur, na które "nie powinno się liczyć i dlatego powinno się bardziej zadbać o relacje ze swoimi dziećmi", wywołały prawdziwą burzę.
Donald Tusk potwierdził determinację Polski, jeśli chodzi o realizację programu jądrowego. Podkreślił, że był to najważniejszy temat jego czwartkowych spotkań z ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem i minister rozwoju regionalnego Elżbietą Bieńkowską.
- Koncentrowaliśmy się dziś na strategii energetycznej i perspektywach energetyki jądrowej. (...) Chcę powiedzieć, że ta dzisiejsza informacja jest dobrą podstawą, by potwierdzić polską determinację, jeśli chodzi o realizację programu jądrowego - powiedział premier.
Jak mówił, informacje dotyczące narastającego w niektórych krajach UE sceptycyzmu wobec przyszłości energetyki jądrowej "nie zmieniają naszego stanowiska". "Tym bardziej, że tak jak poinformowało mnie dziś Ministerstwo Gospodarki, nadal 16 krajów UE jest zdecydowanych kontynuować, czy tak jak w przypadku Polski rozpocząć, program energetyki jądrowej" - zaznaczył.
Dodał, że wiodącym partnerem w realizacji tego programu jest Polska Grupa Energetyczna.
Będą kolejne rozmowy
Przegląd resortów ma związek z tym, że w sobotę upływa 100 dni funkcjonowania rządu koalicyjnego PO-PSL. Na początku tygodnia Tusk zapowiadał, że na razie nie przewiduje żadnej rekonstrukcji swojego gabinetu.
Tusk zaznaczył, że nie będzie "przepytywał ani przesłuchiwał" swoich ministrów, ale będzie z nimi rozmawiał o tym, jak wygląda dorobek pierwszych 100 dni, a także omawiał plany poszczególnych ministerstw.
Na piątek na godz. 8 zaplanowano spotkanie Tuska z minister edukacji narodowej Krystyną Szumilas. Półtorej godziny później szef rządu ma rozmawiać z ministrem obrony narodowej Tomaszem Siemoniakiem.
Tusk rozmawia już z szefem dyplomacji Radosławem Sikorskim oraz ministrem finansów Jackiem Rostowskim.