NA ŻYWO

Trump powiedział jasno, czego teraz chce. "Odzyskamy pieniądze" [RELACJA NA ŻYWO]

- Próbuję zakończyć tę wojnę i odzyskać pieniądze, które wysłaliśmy. Europa dała 100 miliardów dolarów, a Stany Zjednoczone 350 miliardów - mówił Donald Trump na CPAC o wojnie w Ukrainie. Prezydent USA dodał, że "gdyby był prezydentem, ta wojna w ogóle by się nie zaczęła". Trump spotkał się również z Andrzejem Dudą. Zaplanowana na ponad godzinę rozmowa trwała niespełna 10 minut. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Donald Trump na CPAC
Donald Trump na CPAC
Źródło zdjęć: © PAP | SAMUEL CORUM / POOL
Justyna Lasota-Krawczyk

Najważniejsze informacje


  • Zaledwie kilka minut trwało spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Prezydent USA niemal godzinę spóźnił się na miejsce konferencji CPAC, podczas której rozmawiał z prezydentem Polski. W spotkaniu udział wzięli także Susie Wiles, Vince Haley i Mike Waltz po stronie amerykańskiej oraz Marcin Mastalerek, Wojciech Kolarski i Nikodem Rachoń po stronie polskiej.


Relacja na żywo

- Prezydent mówił o tym, że my jesteśmy wiarygodnym sojusznikiem, że my wydajemy 5 procent, prawie na obronność. To Polska właśnie jest tym mocnym sojusznikiem, który realizuje swoje zobowiązania sojusznicze. To jest dokładnie zarzut, z tej sali pada względem europejskich członków NATO, m.in. Niemiec, a Polska wskazana jest w tym komunikacie jako modelowy sojusznik w Europie - mówił Duda o współpracy w USA.

- Wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa, w jaki sposób witał mnie dwukrotnie podkreślił. W jaki sposób odwołał się do Polaków, też mieszkających w Stanach Zjednoczonych jako tych jego wyborców, którzy w ogromnej części na niego zagłosowali. Więc to ten stosunek do Polski widać jest stosunkiem bardzo serdecznie - zapewnił prezydent.

- Zresztą ja tutaj byłem przyjmowany, miałem spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem, no to widać, że jest wobec nas życzliwość i że, co dla mnie jest ogromnie przede wszystkim ważne, dla tego największego na świecie mocarstwa i gwaranta bezpieczeństwa i pokoju światowego jak widać, Polska się liczy i to ma znaczenie - podkreślił Duda.

- No i oczywiście kontynuowanie de facto tych rozmów, które prowadziłem kilka dni temu. Przede wszystkim z z panem sekretarzem obrony, szefem Pentagonu, wysłannikiem prezydenta Donalda Trumpa do Polski, gdzie omawialiśmy w szczegóły dotyczące amerykańskiej obecności w naszym kraju. Omówiliśmy między innymi o Fort Trump, o tym, że bardzo bym chciał, żeby ta idea się zrealizowała. Rzeczywiście w pełnym tego słowa znaczeniu i żeby rzeczywiście taka baza amerykańska wielka była. Mówiłem o tym dzisiaj też panu prezydentowi Trumpowi uśmiechnął się - dodał Duda.

- Natomiast przede wszystkim powiedział, że przyjedzie do naszego kraju. Kwestia jest do ustalenia, czy to będzie związane ze szczytem Trójmorza, czy to będzie związane ze zbliżającym się szczytem NATO w Hadze. To w tej chwili trudno powiedzieć. To zależy od prezydenckiego kalendarza, który też w związku z tym w tej chwili najważniejszym zadaniem, jakie przyjął na siebie w sensie polityki międzynarodowej prezydent Donald Trump, czyli kwestią zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę, zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie, to jest fundamentalne zadanie. Kilka razy powtarzał: "Ja muszę tutaj to negocjować, ja muszę zakończyć tę wojnę, żeby ludzie przestali ginąć, żeby Ukraina też mogła wrócić do do normalnego funkcjonowania". Ludzie przede wszystkim na Ukrainie, bo prezydent cały czas o ludziach mówił - mówił prezydent o wojnie w Ukrainie.

- Spotkanie z Donaldem Trumpem oczywiście dotyczyło tych tematów, które z naszego punktu widzenia są najważniejsze. Ja nie będę ukrywał, że ja poruszałem to, co dla mnie przede wszystkim ma fundamentalne znaczenie, a mianowicie bezpieczeństwo Polski i relacje polsko amerykańskie, wzmacnianie amerykańskiej obecności w naszym kraju. I to zarówno tej obecności militarnej, jak i obecności gospodarczej - mówił prezydent Michałowi Rachoniowi.

Andrzej Duda udziela wywiadu Telewizji Republika.

- Zarówno z tej rozmowy z panem prezydentem Donaldem Trumpem, jak i z panem sekretarzem obrony, dla mnie wniosek jest jasny i oczywisty: nie ma żadnej obawy, żeby amerykańska obecność w Polsce miała się zmniejszać - zapewnił Andrzej Duda po rozmowie z Trumpem.

- Raczej należy zakładać, że będzie się ona zacieśniała, bo cały czas słyszymy, że jesteśmy absolutnie wiarygodnym sojusznikiem NATO, że bezpieczeństwo Polski sprawą fundamentalną i że Ameryka w to bezpieczeństwo inwestuje, więc jestem tutaj spokojny - dodał prezydent.

Ważne

- Trump ma spore doświadczenie i wie, co powiedzieć, by trafiło na podatny grunt. Ale kilka minut w istocie trudno nazwać poważnym spotkaniem. Duda nie jest dla Trumpa równorzędnym partnerem. Niczego nowego też Duda nie usłyszał i niczego nie ustalił. Z tego spotkania poza samym faktem, że do niego doszło, niewiele wynika. Ale oczywiście PR-owo każdy próbuje coś na tym ugrać. Dłużej trwa briefing Dudy z dziennikarzami niż jego rozmowa z Trumpem, z której, jak rzekłem, niewiele wynika - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską dr Adam Szynol z UWR.

- Jestem usatysfakcjonowany tą rozmową - zapewnił Duda dziennikarzy.

- Sprawa tej dyskusji politycznej, która niestety odbyła się w mediach, jest sprawą pomiędzy panem prezydentem Donaldem Trumpem i panem prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Ja nie będę w to ingerował. Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski - mówił Duda o gorzkich słowach, jakie pod adresem Wołodymyra Zełenskiego padały w ostatnim czasie z ust Donalda Trumpa.

- Bardzo byśmy chcieli, żeby pan prezydent Polskę odwiedził, powiedział, że także odwiedzi Polskę. Jest kwestią techniczną do ustalenia, w którym to będzie momencie. W związku ze szczytem Trójmorza, czy to będzie wizyta, która odbędzie się w związku ze zbliżającym się szczytem NATO w Hadze - mówił Duda.

- Trudno jest w tej chwili jednoznacznie powiedzieć to też jest kwestia kalendarza prezydenta Stanów Zjednoczonych. Musimy pamiętać, że nie jesteśmy jedynym państwem na świecie i nie jesteśmy też jedynym sojusznikiem - dodał prezydent.

- Prezydent powiedział, że że po prostu serce się kraje, kiedy widzi zniszczone ukraińskie miasta i że musi doprowadzić do zakończenia tej wojny. Jedynym sposobem jest jest rozmawianie z Putinem. Zapytał się mnie, kto ma rozmawiać z Putinem? Kto dzisiaj jest zdolny do tego, żeby prowadzić w ogóle negocjacje z Putinem. Do tego, żeby wojna się zakończyła, kiedy wszystko, co do tej pory podejmowano, kończyło się fiaskiem - streścił rozmowę Duda.

- Więc powiedziałem prezydentowi tylko, że po prostu trzeba przede wszystkim umacniać bezpieczeństwo Polski i Europy Środkowej. Dzisiaj to jest najważniejsze - podkreślił prezydent.

Ważne

- Ja starałem się pytać szerzej, mówiłem o całej wschodniej flance. Pokazując tą sytuację, która dzisiaj jest w naszej części Europy. Również związaną z trwającą cały czas wojną na Ukrainie. Prezydent powiedział bardzo stanowczo, że ta wojna musi się zakończyć, że to jest w tej chwili jego główny cel - podkreślił Duda.

- Przede wszystkim zależy mu na tym, żeby ludzie przestali ginąć, że ta wojna nie może być absolutnie w ten sposób kontynuowana. Powiedział, że Rosja ma potężne zasoby. Ja wiem, co miał na myśli. Przede wszystkim te zasoby ludzkie, widzimy ilu Rosjan ginie na wojnie i jakoś prezydent Putin się tym nie przejmuje - mówił polski prezydent.

Ważne

- Oczywiście miałem też spotkanie z panem prezydentem Trumpem. To, co dzisiaj było dla mnie najważniejszym punktem po to, żeby porozmawiać o tych sprawach, które dzisiaj są przede wszystkim ważne dla Polski, dla moich rodaków, które są także oczywiście najważniejsze dla mnie jako prezydenta Rzeczypospolitej, czyli bezpieczeństwo Rzeczypospolitej - mówił Duda.

- Z satysfakcją przyjąłem to, że prezydent de facto potwierdził to, co, o czym, o czym rozmawialiśmy, że prezydent przewiduje umocnienie, umacnianie raczej obecności armii amerykańskiej, jeżeli chodzi o Polskę - dodał.

- Bardzo mi miło było, kiedy prezydent wspomniał o naszej obecności tutaj, mojej obecności także na sali, wśród zgromadzonych, a także o Amerykanach polskiego pochodzenia, których w Stanach Zjednoczonych jest około 10 milionów, którym prezydent też dziękował za wsparcie, za głosy - mówił Andrzej Duda dziennikarzom.

Radosław Sikorski spotkał się z doradcą ds. bezpieczeństwa Mike Waltzem. "Ważna sojusznicza rozmowa" - napisał szef polskiej dyplomacji na platformie X.

Ważne

Zakończyło się wystąpienie Donalda Trumpa na CPAC.

Donald Trump na konferencji CPAC wielokrotnie odnosił się do swojego poprzednika Joe Bidena. Trump oskarżył go o rozpętanie wojny w Ukrainie. Nazwał "głupim" i "niekompetentnym". Drwił z kondycji fizycznej Bidena, przywołując sceny z mediów, w których obecny prezydent miał trudności z poruszaniem się.

Ważne

O czym mówił Donald Trump? Oto krótkie podsumowanie wystąpienia prezydenta USA na CPAC.

Podczas swojego przemówienia na CPAC Donald Trump skupił się na kilku kluczowych kwestiach: krytyce administracji Joe Bidena, polityce zagranicznej USA, wojnie w Ukrainie oraz gospodarce. Było to wystąpienie utrzymane w jego charakterystycznym stylu - pełne anegdot, ostrych ocen i podkreślania własnych osiągnięć.

1. Krytyka Joe Bidena

Trump ponownie uderzył w swojego następcę, określając go mianem "krzywy Joe" oraz "senny Joe" i "najgorszego prezydenta w historii USA". Stwierdził, że "wszystko, czego dotknął, zamieniło się w ruinę", wskazując m.in. na inflację, politykę imigracyjną i sytuację na granicy. Wspomniał także o ogromnych stratach handlowych z Chinami, które według niego sięgnęły ponad biliona dolarów rocznie pod rządami Bidena.

2. Wojna w Ukrainie i stosunek do Zełenskiego

Trump twierdził, że "wojna nigdy by się nie wydarzyła, gdyby był prezydentem", a teraz jej zakończenie jest kluczowe. Podkreślił, że "rozmawia zarówno z Putinem, jak i Zełenskim", aby osiągnąć porozumienie. Skrytykował administrację Bidena za wysłanie 350 miliardów dolarów do Ukrainy, podkreślając, że Europa daje mniej pieniędzy i w formie pożyczek, a USA nie dostają nic w zamian. Wspomniał też, że "Zełenski prawdopodobnie chce utrzymać dojną krowę", sugerując, że ukraiński prezydent może nie być zainteresowany szybkim zakończeniem konfliktu.

3. Krytyka polityki zagranicznej USA

Trump zaatakował politykę zagraniczną Demokratów, szczególnie w kontekście Bliskiego Wschodu. Stwierdził, że "Iran był bankrutem za mojej kadencji", ale Biden zniósł sankcje, co umożliwiło mu finansowanie Hamasu i Hezbollahu. Podkreślił też, że "atak Hamasu na Izrael 7 października nigdy by się nie wydarzył, gdyby był prezydentem".

4. Polityka gospodarcza i imigracyjna

Trump podkreślił, że jego administracja obniży podatki do 15 proc., wprowadzi 25 proc. taryfy na zagraniczne produkty stalowe i aluminiowe oraz przywraca politykę imigracyjną opartą na zasadzie "Zostań w Meksyku". Zadeklarował także zwiększenie deportacji nielegalnych imigrantów i dalszą walkę z kartelami narkotykowymi.