Polska, Czechy, Węgry: albo dekrety albo UE?
Niemieccy wysiedleńcy domagają się od rządu w Berlinie postawienia
Polsce, Czechom i Słowenii warunku, by przed wejściem do Unii Europejskiej unieważniły powojenne dekrety o wywłaszczeniu mieszkańców dawnych ziem niemieckich. Przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach oznajmiła w Berlinie, że swoje poparcie dla poszczególnych partii przed jesiennymi wyborami do Bundestagu uzależni od ich stanowiska w kwestii niemieckiej własności na Wschodzie.
Zdaniem Eriki Steinbach, po wojnie bezprawnie wysiedlono z Europy Wschodniej i wywłaszczono ponad 14 mln Niemców. Uważa ona, że rząd Niemiec powinien zgodzić się na przyjęcie Polski do Unii Europejskiej dopiero wtedy, gdy nasz kraj unieważni 3 ustawy z 1945 i 46 r. o wywłaszczeniu i pozbawieniu obywatelstwa polskiego Niemców ze Wschodu. Od Czech żąda zaś unieważnienia tak zwanych dekretów Benesza.
Zwiazek Wypędzonych liczy 2,5 mln członków. Rząd kanclerza Gerharda Schroedera dystansuje się od ich roszczeń wobec sąsiadów. Również rząd Helmuta Kohla ich nie popierał, choć z uwagi na klientelę wyborczą nie czynił tego kategorycznie. (kar)