Polska broń zaskoczyła Rosjan. Jest tak skuteczna, że chce ją mieć armia USA

Najnowsze informacje z wojny w Ukrainie na WP.PL. Tu możesz śledzić je "na żywo".

Zestawy nowoczesnych i sprawdzonych w boju rakiet przeciwlotniczych "Piorun" przekazaliśmy na ręce wojsk ukraińskich jeszcze pod koniec lutego. Już podczas pierwszych dni inwazji okazało się, że polskie "Pioruny" to skuteczna broń przeciwko rosyjskim śmigłowcom i samolotom.

Eksperci nie ukrywają, że dla nich skuteczność polskiego systemu obrony rakietowej nie jest zaskoczeniem. Cytowany przez "Fakt" redaktor naczelny periodyka "Wojsko i Technika" Andrzej Kiński o produkowanych w Skarżysku-Kamiennej wyrzutniach mówi, że "nie ma przed nimi ucieczki".

- Jeśli operator poprawnie przechwyci cel i odpali pocisk, przed "Piorunem" w zasadzie nie ma ucieczki. Skuteczność rażenia zestawu określana jest na ponad 90 proc. "Piorun" nie ma dziś na Zachodzie konkurencji - ocenia Kiński.

"Pioruny" produkowane w polskich zakładach MESKO zastąpiły nieco starsze systemy obrony "Grom", sprawdzone w boju podczas wojny w Gruzji w 2008 roku.

Wyrzutnie rakiet "Piorun" słyną z naprowadzania pasywnego na podczerwień. Dzięki temu rakieta automatycznie naprowadza się na źródło promieniowania termicznego, czyli na emitujący ciepło statek w powietrzu. Ich skuteczność potwierdzają kolejne zestrzelenia: samolotów, śmigłowców i maszyn bezzałogowych.

Przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy "Piorun" docenili nie tylko Ukraińcy, którzy wykorzystują rakiety do obrony przeciwlotniczej. Polski sprzęt jeszcze w tym roku zasili uzbrojenie Stanów Zjednoczonych o czym informowaliśmy już na łamach WP.

Polskie pociski "Piorun" mogą być odpalane z wyrzutni przenośnych, a także z zestawów przeciwlotniczych. Są w stanie zwalczać cele lecące na pułapach od 10 m do 4 km oraz w zasięgu od 400 m do aż 6 km, zarówno w dzień, jak i w nocy oraz w trudnych warunkach atmosferycznych.