Polscy Żydzi apelują o zmianę treści ustawy o IPN. Nie można karać więzieniem za słowa
Pod listem otwartym do parlamentarzystów podpisało się już około 100 osób. Lista cały czas się wydłuża. Autorzy podkreślają, że określenie "polskie obozy śmierci" jest kłamstwem. Jednak powstało też ryzyko karania za mówienie prawdy.
30.01.2018 19:08
"Obozy zagłady były zakładane przez nazistów na terenie okupowanej Polski w celu mordowania narodu żydowskiego w ramach Ostatecznego Rozwiązania" – zaznaczają na początku autorzy listu. I wyjaśniają, że jako "potomkowie Żydów i Żydówek zamordowanych w Holokauście" sprzeciwiają się przypisywaniu narodowi polskiemu współodpowiedzialności za powstanie obozów śmierci i określaniu ich mianem "polskich".
"Nie możemy jednak zgodzić się na karanie więzieniem za słowa. Wierzymy, że osoby, które posługują się tym sformułowaniem, nie robią tego dlatego, że obwiniają Polaków za utworzenie obozów, tylko używają go jako określenia geograficznego – co samo w sobie jest też nieprawdziwe, bo Polski w czasach Holokaustu nie było" – napisano w liście otwartym do posłów i senatorów.
Jak podkreślają polscy Żydzi używanie nieprecyzyjnych określeń geograficznych nie powinno być powodem karania grzywną, a nawet więzieniem.
Autorzy listu stwierdzają, że nowe przepisy mogą być podstawą do karania za "mówienie prawdy o polskich szmalcownikach i tych polskich obywatelach, którzy mordowali swoich żydowskich sąsiadów". I dodają, że przyjęte przez Sejm przepisy "dążą do fałszowania historii".
Polscy Żydzi zaapelowali o nawiązanie dialogu z nimi. Jak podkreślają, chcą dbać o dobre imię Polski i szukać wspólnego języka do opowiadania o II wojnie światowej.