Polscy turyści uwięzieni na Karaibach. Proszą o pomoc
Ze zniszczonych przez huragan Irma Wysp Karaibskich próbują wydostać się zagraniczni turyści, którzy nie zdążyli uciec przed nadejściem żywiołu. Wśród nich jest grupa Polaków, którzy przez media proszą o pomoc. Nie są w stanie sami zorganizować wyjazdu z Sint Maarten, a do wyspy zbliża się drugi huragan Jose.
09.09.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:13
- Nie przeżyjemy kolejnego huraganu - mówi w rozmowie z Radiem ZET Sylwia Wierzchowska, która szuka możliwości wyjazdu na lotnisku na holendersko-francuskiej wyspie Sint Maarten. Swoją sytuację określa jako dramatyczną.
Polakom uwięzionymi na Sint Maarten udało się dodzwonić także na telefon alarmowy RMF FM. Poinformowali, że w podobnej sytuacji jest około tysiąca osób różnej narodowości, przede wszystkim Amerykanów. Polacy twierdzą, że to właśnie turyści z USA mają być ewakuowani jako pierwsi.
- Trwa walka z czasem ponieważ zbliża się kolejny huragan i jeżeli widoczność się pogorszy, to samoloty przestaną tu lądować. W tej chwili wylądował tylko jeden. Jest długa kolejka - przekazali Polacy stacji RMF FM. Jeśli nie uda im się wejść na pokład, będą zmuszeni wrócić do zniszczonego przez huragan Irma hotelu. - Módlcie się za nas - proszą polscy turyści.
Inna Polka wybrała się tam razem z mężem w podróż poślubną. Teraz też czeka na pomoc w hotelu. - Jest odcięty od miasta. Kończą nam się zapasy żywności, wody i leków - mówi Radiu ZET Dorota Malacka. Dodaje, że lokalne władze nie przekazują zagranicznym turystom żadnych informacji. Turystka mówi też, że boi się też członków lokalnych gangów, którzy mogą wykorzystać sytuację, aby napaść obcokrajowców.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że na wyspie uwięzionych jest dziewięcioro Polaków.
"Ambasady RP w Hadze, Paryżu i Londynie na bieżąco monitorują sytuację obywateli polskich przebywających na wyspach dotkniętych huraganem. Placówki pozostają w bieżącym kontakcie z obywatelami i przekazują zalecenia uzyskiwane od władz, w tym gdzie organizowane są punkty dystrybucji artykułów pierwszej potrzeby" - odpowiedziało biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych na nasze pytanie o możliwą pomoc.
"Konsulowie przekazali władzom holenderskim, francuskim i brytyjskim dane obywateli polskich wymagających pomocy. Dokładają oni starań, aby Polacy byli objęci niezbędną pomocą (w tym ewakuacją, jeżeli taka stanie się możliwa), na takich samych warunkach jak obywatele wspomnianych państw" - czytamy w odpowiedzi resortu na pytanie Wirtualnej Polski.
Wcześniej MSZ na swoim profilu na Twitterze opublikował ostrzeżenie dla Polaków w tym regionie.
Agencje AFP podała, że Irma, która jest huraganem o największej niszczycielskiej sile, jaki zarejestrowano w basenie atlantyckim, zabił dotąd według wstępnych danych 19 osób (10 na francuskich wyspach Saint-Martin i Saint-Barthelemy, 4 na amerykańskich Wyspach Dziewiczych, 2 w Portoriko i 2 na holenderskiej części Saint-Martin oraz jedną na Barbudzie.
Straty materialne spowodowane przez rozszalały żywioł mogą wynieść w USA, na Antylach i na Karaibach 120 miliardów dolarów. To kwota bezprecedensowa w tego rodzaju przypadkach - ocenia renomowana amerykańska agencja Enki Research. Według oceny miejscowych władz zniszczeniu uległo 95 proc. zabudowań na Sint Maarten.