Polscy studenci uwięzieni w Nigerii. Nastroje coraz gorsze
Nastroje polskich studentów uwięzionych w Nigerii są coraz gorsze. Wszystko przez przedłużający się proces zmierzający do ich uwolnienia. - Na szczęście ze strony nigeryjskiej nie ma już tych oskarżeń, które pojawiały się wcześniej, czyli o inspirowanie demonstracji i machanie rosyjskimi flagami - mówi rzecznik MSZ Paweł Wroński.
20.08.2024 | aktual.: 20.08.2024 14:42
Od ponad dwóch tygodni sześcioro studentów Uniwersytetu Warszawskiego i ich opiekunka są uwięzieni w Nigerii. Przebywają pod strażą w hotelu w Abudży. Zostali zatrzymani podczas demonstracji antyrządowych. Grupa przebywała na kursie językowym w Kano.
Choć Ministerstwo Spraw Zagranicznych do niedawna zapewniało, że studenci zostaną uwolnieni, to sprawa się najwyraźniej skomplikowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przekazał Onetowi rzecznik resortu Piotr Wroński, Polakom nie zostały formalnie przedstawione zarzuty.
- Strona nigeryjska podkreśla, że fakt, iż studenci nie znajdują się w więzieniu, ale przebywają w dobrych warunkach jest istotnym ukłonem w naszą stronę - powiedział Wroński. Dodał, że Nigeryjczycy przekonują, że potrzebują czasu na wyjaśnienie sprawy.
Nastroje coraz gorsze
Ze studentami spotkał się polski konsul Stanisław Guliński oraz były poseł John Godson. Wroński przekazał, że nastroje wśród Polaków są "w ostatnich dniach zdecydowanie gorsze", ze względu na przedłużający się proces zmierzający do ich uwolnienia.
- Na szczęście ze strony nigeryjskiej nie ma już tych oskarżeń, które pojawiały się wcześniej, czyli o inspirowanie demonstracji i machanie rosyjskimi flagami - mówi Wroński. - Studenci znaleźli się w niewłaściwym miejscu i czasie. Niepotrzebnie się do tej demonstracji zbliżali - dodał.
Rzecznik dodał, że sytuacja w Nigerii jest dość skomplikowana. Zwłaszcza, że szefowa delegatury Unii Europejskiej w tym kraju właśnie opuszcza to stanowisko i nie jest to jedyna zmiana wśród dyplomatów.
Polska obecnie nie ma nawet ambasadora w Nigerii - pod koniec lipca stanowiska opuściła Joanna Tarnawska.
Protesty w Nigerii
Demonstracje w Nigerii trwały przede wszystkim od 1 do 10 sierpnia w akcji "10 Dni Wściekłości". Manifestujący wyrażali sprzeciw wobec rosnących kosztów życia oraz rządowym reform, zakładających m.in. wycofanie dopłat do paliw.
Wielokrotnie na manifestacjach pojawiały się rosyjskie flagi, część demonstrujących krzyczała "Witaj, Rosjo".
W wyniku starć ze służbami bezpieczeństwa, zginęło ponad 20 manifestujących w całym kraju.
Czytaj więcej:
Źródło: Onet