Polscy himalaiści zaginęli na Broad Peak
Nie ma z nimi kontaktu
Odnieśli sukces i zaginęli - zdjęcia z Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.
(Na zdjęciu: Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka podczas wyprawy)
Zobacz zdjęcia z wyprawy na Broad Peak.
(TVN24, WP.PL/msz, www.polskihimalaizmzimowy.pl)
Polacy zaginęli na Broad Peak
Broad Peak o wysokości 8047 m w Karakorum to 12 szczyt świata. Polska ekspedycja po raz pierwszy w historii zdobyła ten szczyt zimą. Himalaiści wspinali się drogą pierwszych zdobywców od zachodu - z lodowca Goldwin-Austin w rejonie Baltoro.
To czwarta zimowa polska wyprawa w ten rejon i siódma w historii. Wcześniej działały tu: Polsko-Kanadyjska wyprawa Andrzeja Zawady (1987/88), Wyprawa Artur Hajzera (2008/09), dwie wyprawy włoskie Simone Moro (2007 i 2008), jedna wyprawa hiszpańska Juanito Oiarzabala (2003) i wyprawa polska PZA organizowana już w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy pod kierownictwem Artura Hajzera zimą 2010/2011.
Podczas wyprawy Andrzeja Zawady w 1988 roku Maciej Berbeka w ataku na Broad Peak ustanowił zimowy rekord wysokości w Karakorum - dotarł do przedwierzchołka 8027 m - rekord ten został pobity dopiero po 23 latach w 2011 na Gasherbrumie II przez międzynarodowy zespół Moro-Urubko-Richards.
W wyprawie Polskiego Związku Alpinizmu uczestniczy 5 osób, wspierana przez dwóch wynajętych wspinaczy pakistańskich.
Polscy himalaiści obrali klasyczną taktykę - rozwiesili 2500 m lin poręczowych i założyli 4 obozy. Wyprawa nie korzysta z aparatury tlenowej.
(Na zdj. schemat wejścia na Broad Peak)
Polacy zaginęli na Broad Peak
Jeden z Pakistańczyków poszedł na rozpoznanie i doszedł do szczelin pod przełęczą na wysokość 7700-7800 metrów - ma dobrą widoczność na całą drogę i nigdzie nie napotkał Macieja, nie ma kontraktu radiowego, ani wzrokowego z Tomkiem. Kierownik wyprawy uznał więc ich za zaginionych - powiedział Artur Hajzer, kierownik projektu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015" w TVN24.
Dwóch innych himalaistów Artur Małek i Adam Bielecki dotarło do biwaku szturmowego i na wysokości 7400 m spędziło tam noc. W ich kierunku ruszyli na pomoc dwaj kolejni członkowie wyprawy.
(Na zdj.: M. Berbeka poniżej obozu II (6300 m))
Polacy zaginęli na Broad Peak
- Jeszcze za wcześnie na wyciąganie jakichkolwiek wniosków, mówiła też himalaistka Kinga Baranowska. - Trzeba cierpliwie czekać - mówiła w rozmowie z TVN24. - Ale sytuacja jest taka, że w tym momencie oni muszą przede wszystkim liczyć na własne siły - dodała.
(Na zdj. T. Kowalski na wysokości 7600 m. Fotografia została podpisana: "Zwyciężyć znaczy przeżyć. Tomek po wycofie")
Polacy zaginęli na Broad Peak
- Jeżeli ma nastąpić coś pozytywnego, to zależy to od sił własnych Macieja i Tomka. Liczymy, że oni się odezwą, chociaż ta nadzieja jest coraz słabsza - mówił też Artur Hajzer.
(Na zdj. A. Małek i M. Berbeka w drodze do obozu III (7000 m))
Polacy zaginęli na Broad Peak
"O godzinie od 17.30 do 18.00 czasu lokalnego wszyscy 4 wspinacze zespołu szturmowego dokonali pierwszego zimowego wejścia na szczyt Broad Peak 8047 m" - poinformowano na stronie "Polski Himalaizm Zimowy" we wtorek 5 marca. "O pełni sukcesu będzie można mówić wtedy gdy zespół zejdzie do bazy, co jest planowane na 6.03" - dodał Artur Hajzer Kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015. Początkowo szefostwo wyprawy sądziło, że himalaistom uda się wrócić do bazy położonej znacznie poniżej szczytu ok. 22-23 czasu lokalnego, ale Artur Hajzer napisał na Facebooku, że to "jest planowane na 6.03".
Polacy zaginęli na Broad Peak
Wyprawa na Broad Peak realizowana jest w ramach projektu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015" pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego. Broad Peak leży na granicy Pakistanu i Chin. To 12. najwyższy szczyt świata. Jego wierzchołek jest oddalony zaledwie o dziewięć kilometrów od szczytu K2 - najtrudniejszej zdaniem wielu himalaistów góry do zdobycia.
Polacy zaginęli na Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.
(Na zdj.: A. Malek pod ostatnią szczeliną, 7800 m)
Polacy zaginęli na Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.
Polacy zaginęli na Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.
(Zdjęcie zostało podpisane: "Na razie za tą sześciotysięczną górą w południe słońce się chowa i nie ma go w bazie ale w marcu to się zmieni i słońce będzie już ciągle w ciągu dnia :-))
)")
Polacy zaginęli na Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.
Polacy zaginęli na Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.
(Na zdj.: Tomek ponad C2)
Polacy zaginęli na Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.
(Na zdj.: A. Małek w obozie 3 (7000 m))
Polacy zaginęli na Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.
Polacy zaginęli na Broad Peak
Czterech polskich himalaistów zdobyło wczoraj niezdobyty do tej pory zimą ośmiotysięcznik w Karakorum - Broad Peak (8047 m). Niestety mieli poważne problemy z zejściem. Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka biwakowali na przełęczy 7900 m. Spędzili noc poza namiotem, co oznacza bardzo złą sytuację obu Polaków.
Kierownik programu Artur Hajzer powiedział, że w związku z tym, że nie ma z nimi żadnego kontaktu trzeba uznać ich za zaginionych.