Polscy arystokraci odzyskali bezcenne medaliony
Izraelskie muzeum narodowe zwróciło trzy zabytkowe medaliony, liczące 1700
lat, polskiej rodzinie arystokratycznej. Zabrali je naziści podczas drugiej wojny
światowej. Dwa z nich, szczególnie cenne dla Żydów, pozostaną
jednak w Izraelu.
01.07.2008 | aktual.: 01.07.2008 15:39
Dyrektor Muzeum Izraela - James Snyder - poinformował o zwrocie medalionów potomkom hrabiny Izabelli Działyńskiej (córki księcia Adama Jerzego Czartoryskiego i Anny Zofii z domu Sapieha), która w XIX wieku zgromadziła na zamku w Gołuchowie wspaniałą kolekcję antyków, obrazów, gobelinów i innych artefaktów.
Dwa ze zwróconych obecnie medalionów, wykonane ze złotej folii w dmuchanym szkle są bezcennymi artefaktami żydowskimi - podkreślił Snyder. Zdobione lwami Judy i siedmioramiennymi świecznikami, należą do najstarszych artefaktów znalezionych poza Izraelem, a powiązanych wzornictwem z żydowską świątynią w Jerozolimie, zniszczoną przez legiony rzymskie w roku 70.
Medaliony znajdowały się w żydowskich grobach z III lub IV wieku w katakumbach Rzymu.
Naziści zrabowali kolekcję Działyńskiej w 1941 roku. Na rozkaz Hitlera bezcenne artefakty trafiły do jednego z zamków w Austrii. Zostały stamtąd skradzione po klęsce nazistów w 1945 roku. Część trafiła do różnych muzeów, inne do handlarzy dzieł sztuki i prywatnych kolekcjonerów na całym świecie.
Negocjacje z izraelskim muzeum prowadziła w imieniu spadkobierców Działyńskiej mająca siedzibę w Londynie Komisja ds. Zagrabionych Dzieł Sztuki w Europie. Medaliony pojawiły się w Wiedniu w latach 1960. i zostały zakupione dla izraelskiego muzeum.
Dwa medaliony z symbolami żydowskimi pozostaną na wystawie w Muzeum Izraela. Jeden z nich muzeum zwróciło, a następnie odkupiło od spadkobierców. Drugi, odkupiony przez osobę prywatną, został muzeum wypożyczony. Wartości transakcji nie ujawniono.
Trzeci medalion, z wizerunkiem kaczki i kosza owoców, powraca do spadkobierców.
Hrabia Adam Zamoyski, potomek hrabiny Działyńskiej, podkreślił, że rodzina jest "bardzo zadowolona" z rozwiązania, umożliwiającego pozostanie w muzeum medalionów, mających dla tej placówki tak wielkie znaczenie.