Położna: nie będę zabijać nienarodzonych dzieci
- Chciałabym, żeby polskie społeczeństwo wreszcie zrozumiało, że zabijanie nienarodzonych dzieci to nie jest wyciśnięcie pryszcza. Naprawdę nie! Zabijanie to zabijanie. Tak robił Hitler, ale wówczas świat sprzeciwiał się i walczył z tym złem. Nie wiem, dlaczego dzisiaj mamy przechodzić obojętnie nad mordem nienarodzonych dzieci - mówi w "Naszym Dzienniku" Agata Rejman, położną ze Specjalistycznego Szpitala Pro-Familia w Rzeszowie.
Położna postanowiła informować opinię publiczną o przypadkach zabijania dzieci poczętych dokonywanych w szpitalu. Tłumaczy, że skłania ją do tego stan psychiczny po trzech takich procedurach, w których uczestniczyła. - Również moje koleżanki, które podpisały się pod oświadczeniem do dyrekcji szpitala, że nie będą uczestniczyły w tego typu zabiegach, mają podobne odczucia - mówi.
- Chciałabym, żeby polskie państwo zadbało o matki, które urodzą chore dzieci, żeby nie zostawiało ich samych. Potrzebne są ośrodki pomocy i wsparcie finansowe. Chciałabym, żeby państwo polskie nie zapominało o tych wszystkich matkach, które borykają się z codziennością, żeby było dla nich wsparciem, a nie katem. Najłatwiej usunąć to, co jest niewygodne, nic nie dając z siebie - zaznacza pani Agata.
Źródło: "Nasz Dziennik"