Ohydne czyny wolontariusza. Wykorzystał seksualnie siedmioro dzieci
Zawsze starał się być blisko małych dzieci, przynosił im prezenty, zabierał do atrakcyjnych miejsc i zapraszał do swojego mieszkania. 32-letni Kamil M., oskarżony o wykorzystanie seksualne siedmiorga małoletnich w wieku od 6 do 11 lat, stanął w środę przed Sądem Okręgowym w Poznaniu.
17.07.2024 | aktual.: 17.07.2024 15:49
Proces 32-letniego Kamila M., decyzją sądu, z uwagi na charakter postępowania i dobro pokrzywdzonych będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami. Przed środową rozprawą prokurator Aneta Chamczyńska-Penkala powiedziała dziennikarzom, że oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zaznaczyła, że śledczy nie mają dodatkowych informacji ani dowodów, które mogłyby świadczyć, że Kamil M. skrzywdził więcej dzieci. Opisała, że ofiary zostały przesłuchane w czasie śledztwa i najprawdopodobniej nie będą już musiały zeznawać w sądzie.
- Rodzice będą zeznawać. Są też świadkowie mieszkający poza granicami Polski - dodała prokurator.
Polował na samotne matki, wykorzystywał dzieci
Sprawa ma swój początek w marcu ubiegłego roku, kiedy do komendy policji w Lesznie zgłosiła się dorosła kobieta. Opowiedziała, że jako dziecko była molestowana przez znanego jej osobiście mężczyznę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamil M. został zatrzymany 27 kwietnia 2023 roku w swoim mieszkaniu w Lesznie. Tego samego dnia w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu usłyszał 8 zarzutów wykorzystania seksualnego małoletnich oraz posiadania pornografii dziecięcej i decyzją sądu trafił do aresztu.
- Śledztwo wykazało, że mężczyzna wykorzystywał dzieci w wieku od 6 do 11 lat. Swoje ofiary wyszukiwał w Internecie - przez portal społecznościowy nawiązywał kontakty towarzyskie z matkami samotnie wychowującymi małe dzieci i dążył do spotkań z nimi. W wolnym czasie udzielał się jako wolontariusz w placówkach zajmujących się opieką nad dziećmi - informowała w kwietniu br., gdy do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko M., podinsp. Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego Wielkopolskiej Policji.
Pedofil udawał dobrego opiekuna
- Zawsze starał się być blisko małych dzieci; przynosił im prezenty, zabierał do atrakcyjnych miejsc i zapraszał do swojego mieszkania. Starał się sprawiać wrażenie zaangażowanego i zatroskanego człowieka, który chce pomóc w opiece nad dzieckiem swojej partnerce lub znajomej. 32-latek łatwo zdobywał zaufanie dzieci i ich matek. Kobiety, niczego nie podejrzewając, doceniały jego zainteresowanie i były wdzięczne za chęć pomocy. Zdarzało się, że miesiącami zdobywał sympatię i zaufanie dziecka. Wykorzystując dzieci seksualnie, przekonywał je, że jego zachowanie jest jak najbardziej normalne. Gdy napotykał opór czy nieposłuszeństwo, wpędzał swoje ofiary w poczucie winy. To powodowało, że dzieci nie mówiły o niczym swoim mamom, nie chcąc przysparzać im dodatkowych zmartwień - opisywała policjantka.
Uzyskane przez śledczych opinie psychologiczne jednoznacznie wykazały, że zachowania oskarżonego opisywane przez dzieci są zgodne z mechanizmami psychologicznymi osoby o skłonnościach pedofilskich. W ten sposób sprawca etapowo przygotowuje dzieci do bycia ofiarą zaspokajania swoich potrzeb seksualnych.
Jak podkreśliła policjantka, "pedofil nie przestaje krzywdzić z dnia na dzień, wręcz przeciwnie, jego zachowania eskalują a ofiar przybywa".
Mężczyzna nie był wcześniej karany. Akt oskarżenia obejmuje czyny popełnione przed nowelizacją Kodeksu karnego z 2023 r., więc Kamilowi M. grozi do 15 lat więzienia.
Czytaj także:
Źródło: Wielkopolska Policja, PAP