Polonia - co dalej?
W wydawanym we Francji Głosie Katolickim ukazał się list Ks. Krystiana Gawrona, rektora Polskiej Misji Katolickiej w Szwajcarii na temat Polonii w Europie i polityki władz krajowych wobec polskiej emigracji. Oto jego fragmenty:
28.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W czasie Świąt Bożego Narodzenia i bliskiego już Roku Pańskiego 2002 składamy sobie życzenia. (...) Niech Polonia, zwłaszcza w Zachodniej Europie, z odwagą prawdy stanie na straży "sumienia narodu"(...)
Stając pod Kolumną Barską w Rapperswilu, Lech Wałęsa, prezydent Polski w 1994 roku, przypomniał Polonii, że ma być "sumieniem narodu". Taką bowiem rolę spełniała Polonia już od kilku stuleci, by wspomnieć tylko Wielką Emigrację XIX wieku we Francji, Polonię szwajcarską wieku XX czy w ogóle Polonię wolnego świata w czasie komunistycznego totalitaryzmu. Ostatnia dekada XX wieku sygnalizuje pewien zastój i brak wyraźnej ideologii polonijnego zatroskania o kształt Polski. Punktowe zrywy humanitarne (powodzie) ukazują, że starzejące się (bardzo skądinąd zasłużone) stowarzyszenia i organizacje polonijne, choć jeszcze funkcjonują, wszystkie stają wobec pytania, jak jeszcze długo i - na bazie jakiej filozofii. Pytanie to dotyczy także polonijnego duszpasterstwa, które de facto najbardziej regularnie odczuwa rytm polskiego serca w coniedzielnych celebracjach oraz w organicznie połączonym życiu patriotyczno-kulturalnym. Uzyskanie przez Ojczyznę pełnej wolności nie może spowodować, i to w żadnym wypadku, przysłowiowego
"spoczęcia na laurach". A może temu sprzyjać, niestety, odziedziczone z ostatnich dziesięcioleci banalizowanie (delikatnie mówiąc) spraw Polonii przez ówczesny aparat władzy w Kraju. Przecież po uzyskaniu wolności wcale nie uwidoczniło się jakieś specjalne zainteresowanie sprawami Polonii żadnego z kolejnych rządów III Rzeczypospolitej. Co więcej, krzyczącym paradoksem jest fakt, że mniejszość niemiecka (niezależnie od wyników głosowania!) ma zapewnioną w polskim parlamencie pewną ilość miejsc, a o Polonii - głucho, pusto, bez szans, owszem - zdziwienie i coś tak, jakby cała Polonia gwałtownie wyemigrowała... na inną planetę! A przecież nie jest sloganem, że stanowimy 25 proc. narodu i "żywotną jego część" (Jan Paweł II)
. Czy naprawdę tak ciasno jest w partyjnych rozgrywkach nad Wisłą, że w polskim parlamencie nie zostawia się żadnej absolutnie przestrzeni dla emigracji?
(...) W całej Europie (i nie tylko w Europie) narasta fala emigracji ze względu na rosnące w Polsce bezrobocie. Nasze ośrodki duszpasterskie są coraz bardziej zdominowane przez młodzież. Upominamy się u władz naszej Ojczyzny o wprowadzenie w porządek rozmów międzynarodowych sprawy legalizacji zatrudnienia dla wszystkich Rodaków we wszystkich krajach ich osiedlenia. Jest to o tyle pilne, że wobec "Europejczyka-Francuza", "Europejczyka-Holendra" czy "Europejczyka-Niemca", "Europejczyk-Polak" nie może jawić się wciąż jako "Europejczyk" z tzw. "Drugiego Świata".
W roku 2002 Polska przewodzi Komisji Praw Człowieka ONZ. Stoi przed nami wielka szansa.