Północny-wschód USA pod rekordowymi zaspami śnieżnymi
Ponad 60 cm świeżego śniegu spadło w Nowej Anglii na północnym wschodzie USA. W niektórych rejonach, m.in. w Bostonie, zaspy śnieżne sięgają ponad 1,5 metra. Śnieg paraliżuje komunikację lotniczą i drogową.
Najgorsza sytuacja panuje w Bostonie i na terenach na południe od tego miasta. Po poniedziałkowych opadach, zaspy śnieżne osiągnęły tam rekordową wysokość 156,5 cm. Dotychczasowy rekord z lutego 1978 r. wynosił 149,35 cm.
W Bostonie w poniedziałek nie kursowało metro, koleje dojazdowe i tramwaje. Taka sytuacja ma utrzymać się również we wtorek. Eksperci podkreślają, że rekordowe opady obnażyły słabości i braki miejskiego systemu komunikacyjnego, który jest najstarszy w USA.
Meteorolodzy zapowiadają na wtorek dalsze opady, które mogą sięgnąć nawet 50 cm, zanim nastąpi oczekiwana poprawa. Śnieg w stanach Nowej Anglii pada już od prawie 2 tygodni.
Odwołano setki lotów z bostońskiego międzynarodowego lotniska Logan oraz z również międzynarodowych lotnisk w stanach Connecticut i Maine.
Sytuacja na drogach jest bardzo zła. Niektóre drogi, zwłaszcza lokalne, są nieprzejezdne. Zanotowano liczne przypadki załamywania się dachów domów, które nie są w stanie wytrzymać ciężaru półtorametrowej warstwy zlodowaciałego śniegu.