Polka zaniedbywała 13 psów, teraz nie może mieć żadnego

Sprawa toczyła się przed sądem w Oswestry, mieście w hrabstwie Shropshire. Sąd uznał, że Sylwia P. w okresie od maja do sierpnia ubiegłego roku w swoim domu w Llanymynech trzymała w nieodpowiednich warunkach 13 psów. Zdaniem prokuratora, Polka nie zapewniła czworonogom należytej opieki weterynaryjnej, a warunki, w których żyły psy powodowały ich cierpienie.

Wyrok w tej sprawie zapadł w ostatni piątek, ale Polka nie stawiła się przed sądem, ponieważ wybrała się na wystawę psów do Holandii. Swojego prawnikowi poleciła przyznanie się do winy.

Sprawa wyszła na jaw w maju ubiegłego roku, kiedy to w domu Sylwii P. i jej partnera pojawili się pracownicy Królewskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (RSPCA). Zobaczyli tam m.in. psa rasy chow chow z chorymi, opuchniętymi narządami rodnymi, który wymagał natychmiastowej pomocy weterynarza. Właścicielka psa zapewniła, że chow chow trafi wkrótce do lekarza. Jednak po miesiącu, przy kolejnej wizycie pracowników RSPCA w domu Polki, okazało się, że pies jest w tak samo złym stanie. Po tej wizycie zabrano psa i poddano leczeniu - podaje serwis bordercountiesadvertizer.co.uk.

W swoim raporcie inspektorzy stwierdzili, że pies cierpiał kilka miesięcy i że jego stan zdrowia był bardzo zły. Weterynarze musieli konsultować się ze specjalistami z University of Liverpool, aby w pełni wyleczyć schorowanego psa.

W swoich zeznaniach Sylwia P. stwierdziła, że była z psem u weterynarza, który stwierdził, żeby pojawiła się ponownie po dwóch miesiącach, kiedy opuchlizna psa zmniejszy się. Polka przyznała też, że nie było jej stać na kosztowne leczenie psa.

Sąd ukarał Polkę czteroletnim zakazem posiadania psów, a jej partnera dwuletnim zakazem. Oboje też muszą pokryć koszty sądowe oraz zapłacić odszkodowanie na rzecz RSPCA. Razem będzie to około 8 tysięcy funtów. 13 psów zabranych z domu Polki trafiło do nowych właścicieli dzięki pośrednictwu RSCPA.

Źródło: "Moja Wyspa", Małgorzata Jarek