Polka, która zaatakowała we Włoszech, miała problemy psychiczne. Jest w areszcie
58-letnia opiekunka zabiła w sobotę we Włoszech kobietę i raniła nożami 3 osoby. Ustalono, że miała problemy psychiczne. Polka została aresztowana.
- Najpierw weszła do małego muzeum zabawek. Od razu zaatakowała pracującą tam kobietę. Ranna 54-latka zmarła przed udzieleniem pomocy - powiedziała w rozmowie z włoską agencją ANSA Marco Quatti z służb bezpieczeństwa w Asola.
58-letnia opiekunka z Polski zaatakowała w sobotę we włoskim miasteczku Canneto sull'Oglio. Gdy wyszła z muzuem, rzuciła się na przechodniów. Zaatakowała dwie kolejne osoby: mężczyznę pchającego wózek inwalidzki ze swoją matką oraz 30-latka. Ranna została także starsza kobieta, która podczas szarpaniny spadła z wózka.
Agresywną Polkę udało się obezwładnić. - Jej oczy wyglądały jakby wyszły z oczodołów - stwierdził jeden z policjantów. Z informacji portalu ilsussidiario.net wynika, że kobieta miała problemy psychiczne. Dziennik "La Repubblica" podał, że najprawdopodobniej leczyła się psychiatrycznie.
Opiekunka trafiła do aresztu. Pobrano jej krew do badań toksykologicznych. Lokalne media podały, że już dzień wcześniej była agresywna. Do miejscowych funkcjonariuszy zgłosiła się kobieta, której 58-latka miała grozić nożem w nocy z piątku na sobotę.
Zobacz także: Afrykanie idą do Europy. Ryzykują życiem, a potem żałują
Źródło: ilsussidiario.net, "La Repubblica"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl