Polityk PiS wzburzony. "Jaką hieną trzeba być, Panie Tusk i Kołodziejczak?"
Nie milkną komentarze po ostatnich wypowiedziach Michała Kołodziejczaka. Lider Agrounii twierdzi, że Kornel Morawiecki przestrzegał go przed swoim synem. Zbulwersowany Joachim Brudziński uważa, że przekroczono kolejną granicę.
22.08.2023 15:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Jak nisko trzeba upaść, by wykorzystywać autorytet zmarłego ojca Premiera i tak kłamać? Jaką hieną trzeba być, Panie Tusk i Kołodziejczak? Po Urbanie i Palikocie teraz czas na Kołodziejczaka? Nie ma granic, których ta #kulturowaDzicz nie byłaby gotowa przekroczyć" - napisał na Twitterze Joachim Brudziński.
Polityk PiS odniósł się w ten sposób do ostatnich słów Michała Kołodziejczaka. Lider Agrounii - który wystartuje z list KO - twierdzi, że Kornel Morawiecki przestrzegał go przed swoim synem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To jak można zaufać Mateuszowi Morawieckiemu, przed którym przestrzegał mnie jego ojciec na łożu śmierci? Kornel Morawiecki powiedział mi jasno: proszę uważać na mojego syna, ja nie rozumiem jego decyzji. Nie współpracuj z Mateuszem Morawieckim. On zawsze cię oszuka - stwierdził w poniedziałek Kołodziejczak.
Michał Kołodziejczak upiera się przy swojej wersji
Współpracownik ojca premiera Andrzej Kołodziej stanowczo zaprzeczył przekazowi lidera Agrounii. Kołodziejczak jednak podtrzymuje swoją wersję.
- Byłem dwa razy w szpitalu MSWiA, kiedy Kornel Morawiecki zaprosił mnie do siebie, by porozmawiać o życiu politycznym. Wtedy zaprosił mnie też do swojego mieszkania - zapewniał w rozmowie z RMF FM.
Źródło: Twitter