Polityk PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk nie dostała się do Senatu. Będzie prezesem państwowej spółki

Dorota Arciszewska-Mielewczyk z PiS, która w ostatnich wyborach nie dostała się do Senatu została prezesem spółki Polskie Linie Oceaniczne. Zapewniła, że wykorzysta swoje doświadczenie, aby firma na nowo stała się światowym potentatem.

Polityk PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk nie dostała się do Senatu. Będzie prezesem państwowej spółki
Źródło zdjęć: © East News | LUKASZ CAPAR POLSKA PRESS/Polska Press
Tomasz Molga

  • Nowy etap kariery Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk
  • Była posłanka i senator PiS została prezesem państwowej spółki
  • Deklaruje, że podupadłą firmę uczyni światowym potentatem

W pierwszym komentarzu Dorota Arciszewska-Mielewczyk podziękowała radzie nadzorczej PLO, akcjonariuszom oraz ministrowi gospodarki morskiej Markowi Gróbarczykowi za zaufanie i za to, że powierzyli jej to zadanie. W piątek zakończył się konkurs na stanowisko, podczas którego była polityk zaprezentowała strategię i plany na rozwój podupadłej już firmy. Teraz ponownie "ma stać się światowym potentatem".

Dorota Arciszewska-Mielewczyk prezesem PLO

- Była to potężna flota i ogromne przedsiębiorstwo. Kiedy zajrzymy w głąb historii Polskich Linii Oceanicznych dostrzegamy, że były one marką narodową. Chciałabym mieć swój udział w przywróceniu tego prestiżu, naprawić zaniedbania, których dopuszczono się po okresie transformacji - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk ukończyła Wyższą Szkołę Morską w Gdyni oraz Wydziału Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego. Jej ojciec był kapitanem żeglugi wielkiej. Zginął 8 lutego 1997 roku w katastrofie morskiej u wybrzeży Norwegii.

Posłanka oddała klucze do biura. Tylko na cztery lata?

Na początku grudnia posłanka pożegnała się z pracownikami swojego biura poselskiego. W ostatnich wyborach kandydowała do Senatu, jednak nie uzyskała wystarczającego poparcia. Wtedy nie wykluczała swojego powrotu do polityki.

"Przez 22 lata pracy w parlamencie poznałam wiele osób. Za każdą z nich stała jakaś historia, sprawa, którą mi powierzyli. Dziś oddałam klucze do miejsca, w którym tysiące tych spraw rozpatrywałam, omawiałam, szukałam rozwiązań. (...) Już jestem przygotowana na rozpakowanie tych rzeczy za 4 lata, jeśli oczywiście dane będzie mi kandydować" - napisała na Facebooku.

Obraz
© Facebook.com | Dorota Arciszewska-Mielewczyk

Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Kariera w polityce

W 2015 roku pomorska posłanka PiS należała do najbardziej zadłużonych parlamentarzystów. Miała długi sięgające 16,5 mln zł. Większość zobowiązań majątkowym odziedziczyła po zmarłym tragicznie we wrześniu 2013 roku mężu - Krzysztofie Mielewczyku, który zginął w katastrofie śmigłowca. W kilka lat zdołała wykaraskać się z tarapatów finansowych.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk była krytykowana i obwiniana na sprowokowanie serii śmierci fok na polskim wybrzeżu Jako przewodnicząca sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej była zwolenniczką zrobienia porządku z "fokami szkodnikami".

- Przed wojną płacono rybakom za zabicie foki. Jej pojawienie się u nas to wymysł WWF-u i ekologów, głównie niemieckich, którzy chcieliby nam tutaj przeflancować rezerwaty. Musimy zacząć coś robić. Nie ma innego wyjścia - powiedziała podczas obrad komisji. Gdy wybuchła afera z fokami, oświadczyła, że nie odpowiada za czyny osób, które "mają poluzowane klepki".

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1084)