Politycy polatają. Kancelaria Sejmu planuje wydatki
Nici z oszczędności - posłanki i posłowie mają ambitne plany na przyszły rok, jeśli chodzi o podróże lotnicze. Kancelaria Sejmu planuje budżet na kolejne dwa lata i planuje wydać aż pięć milionów złotych na podróże lotnicze do najdalszych zakątków świata.
Dziennikarze "Faktu" ustalili, że Kancelaria Sejmu na zagraniczne podróże przeznaczy w ciągu kolejnych dwóch lat pięć milionów złotych.
Dziennik przypomina, że najwięcej zagranicznych wypadów posłanki i posłowie zaliczyli w 2019 roku, czyli jeszcze przed pandemią. Kancelaria Sejmu sfinansowała wówczas 733 zagraniczne loty parlamentarzystów. Latano głównie do krajów europejskich oraz do Azji, bo Chiny odwiedzono aż 14 razy.
"Fakt" wyliczył, że w pierwszym roku pandemii zorganizowano już tylko 59 zagranicznych podróży. Rok później było ich już ponad dwieście - Kancelaria Sejmu kupiła 218 biletów. Politycy latali nie tylko po Europie. Wśród kupowanych biletów były też te do Uzbekistanu, czy Kirgistanu.
Politycy chętnie latają. Dokąd najczęściej?
Do połowy września tego roku kupiono parlamentarzystom już 263 bilety na zagraniczne wyprawy. Posłanki i posłowie aż 42 razy latali do Francji, a niewiele rzadziej na Litwę (36 razy) i do Węgier (15 razy). Politycy w ramach podróży służbowych odwiedzali też Izrael, Kanadę i Dubaj.
W sierpniu "Super Expresss" wyliczył, że od 12 listopada 2019 do 30 czerwca 2022 roku za 16 323 połączenia lotnicze polityków podatnicy zapłacili prawie 10 milionów złotych. Rekordzistą jeśli chodzi o liczbę lotów był poseł jest Grzegorz Napieralski, z lotniczych podróży korzystali bardzo często także Sławomir Nitras i Jarosław Rzepa.
Źródło: Fakt/SE/WP