Politycy na imprezie u Mazurka. RMF FM zabrało głos
W piątek odbyła się impreza urodzinowa znanego dziennikarza Roberta Mazurka. Wzięli w niej udział m.in. politycy. Głos w tej sprawie zabrało kierownictwo RMF FM. Przypomnijmy, że to w tym radiu pracuje dziennikarz.
- Dla radia RMF FM najważniejsza jest jakość codziennej rozmowy o 8.02. Nie będziemy oceniać tego, kogo Robert Mazurek zaprasza na swoje urodziny. Jest to jego prywatna sprawa - przekazał w rozmowie z portalem press.pl Tadeusz Sołtys, dyrektor programowy RMF FM i wiceprezes Grupy RMF.
Do publikacji "Faktu", który opublikował również zdjęcia z tego wydarzenia, odniósł się także sam Robert Mazurek.
"Zaproś genialnych malarzy, znanych muzyków, tuziny aktorów, dziennikarzy czy prywatnych przyjaciół, nie licząc, a zazdrosny (bo niezaproszony) 'Fakt' ci później samych polityków pokaże. No, ludzie, jak tak można?! Żądam drugiej edycji!" - napisał na Twitterze prowadzący program "Poranna Rozmowa" w RMF FM.
Urodziny Roberta Mazurka. Politycy imprezują
Tabloid doniósł, że politycy, którzy pojawili się na imprezie u Roberta Mazurka, powinni być wtedy na sali sejmowej.
Gdy politycy pojawili się na wydarzeniu z okazji 50. urodzin znanego dziennikarza, w tym samym czasie prezes NIK Marian Banaś niemal na pustej sali w Sejmie wygłaszał raport z działalności Najwyżej Izby Kontroli za poprzedni rok.
Z zaproszenia znanego dziennikarza skorzystali politycy różnych partii, m.in.: Borys Budka, Michał Dworczyk, Jadwiga Emiliewicz, Tadeusz Cymański, Piotr Gliński, czy też Łukasz Szumowski.
Politycy się tłumaczą
Redakcja "Faktu" zapytała niektórych polityków o to, dlaczego nie było ich w Sejmie w trakcie piątkowego posiedzenia o godz. 21:50.
Co ciekawe, tłumaczenia były różne. Jednak z żadna z tych osób nie przyznała się do bycia na imprezie.
"Miałem prace związane z przygotowaniem konwencji. Zajmowaliśmy się tym wspólnie z posłami Siemoniakiem i Neumannem" - powiedział "Faktowi" Budka.
Marek Suski przekazał natomiast, że "miał inne obowiązki", dlatego nie było go w Sejmie. "Tego dnia inne zadania" miał również Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło: "Fakt", press.pl