"Politycy, którzy wzywają na barykady, poniosą klęskę"
Politycy, którzy wzywają Ukraińców na barykady, skazani są na porażkę - oświadczył w Dniu Jedności Ukrainy prezydent tego kraju Wiktor Janukowycz. Szef państwa skrytykował opozycję za to, że swymi działaniami dzieli kraj na dwie części.
- Oni znów wołają ludzi na barykady, znów starają się dowieść, że jedna część społeczeństwa to patrioci i demokraci, a druga to ich przeciwieństwo. Przechodziliśmy to już pięć lat temu - powiedział w swym wystąpieniu.
Określany jako prorosyjski Janukowycz przypomniał w ten sposób wydarzenia pomarańczowej rewolucji 2004 roku i ówczesną prezydencką kampanię wyborczą, w której jako kandydat obozu władzy rywalizował z prozachodnim kandydatem opozycyjnym, późniejszym prezydentem Wiktorem Juszczenką.
Janukowycz, który przegrał wtedy wybory, był popierany przez sympatyzującą z Rosją wschodnią Ukrainę, natomiast Juszczenko cieszył się poparciem zachodniej części kraju.
Janukowycz podkreślił, iż obecne władze Ukrainy po raz pierwszy w 20-letniej historii jej niepodległości zapewniły państwu stabilność polityczną i rozpoczęły jego głęboką modernizację.
- To nie podoba się politykom, którzy nie potrafili się zjednoczyć i przez swoje nieustające swary doprowadzili kraj do głębokiego kryzysu społeczno-gospodarczego, a dziś za wszelką cenę starają się powrócić do władzy - oświadczył prezydent.
- Dziś mówią oni o represjach politycznych, starają się zdyskredytować nasze państwo w oczach wspólnoty międzynarodowej - dodał Janukowycz w odpowiedzi na zarzuty opozycji, która twierdzi, że jest prześladowana przez władze.
Szef państwa powtórzył, że celem jego polityki jest przeprowadzenie reform, które zbliżą Ukrainę do Unii Europejskiej. - Strategicznym celem naszej polityki zagranicznej jest uzyskanie pełnoprawnego członkostwa Ukrainy w UE - oświadczył Janukowycz.
Dzień Jedności Ukrainy jest świętem państwowym, ustanowionym w rocznicę podpisania aktu zjednoczenia Ukraińskiej Republiki Ludowej z Zachodnioukraińską Republiką Ludową 22 stycznia 1919 roku.
Jarosław Junko