Politycy komentują przemówienie Andrzeja Dudy. Terlecki: to nie były za mocne słowa
- Dzisiaj o sprawiedliwości dziejowej i w ogóle o sprawiedliwości mówi prezydent Andrzej Duda, który jeszcze niedawno ułaskawił swojego kolegę z rządu PiS - mówi WP Cezary Tomczyk z PO. - Opozycja jest od tego, żeby narzekać. To nie były za mocne słowa - twierdzi Ryszard Terlecki z PiS. Politycy komentują przemówienie prezydenta, które wygłosił podczas obchodów 45. rocznicy wydarzeń Grudnia'70.
17.12.2015 | aktual.: 17.12.2015 14:54
Cezary Tomczyk w rozmowie z WP zaznacza, że "dzisiaj o sprawiedliwości dziejowej i w ogóle o sprawiedliwości mówi prezydent Andrzej Duda, który jeszcze niedawno ułaskawił swojego kolegę z rządu PiS". - Jeśli chodzi o zbrodniarzy, to wszyscy mamy takie samo zdanie. Zbrodniarze zawsze powinni być przykładnie ukarani. Po to walczyliśmy o demokrację w Polsce, po to ona jest, aby sądy mogły decydować o tym, kto ponosi jaką karę - dodaje.
Natomiast Ryszard Terlecki z PiS uważa, że "opozycja jest od tego, żeby narzekać. To nie były za mocne słowa". - Powiedział to w bardzo określonej sytuacji, w miejscu, gdzie zginęli Polacy. Powiedział to w sytuacji, kiedy okazało się, że ci, którzy wydali rozkazy i je wykonywali, nie ponieśli z tego powodu żadnych konsekwencji - podkreśla.
- Oczywiście, że przesadził - tak do przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy odnosi się Ryszard Petru z .Nowoczesnej. - Prezydent za dużo się wstydzi, za mało robi - mówi.