Politycy i rolnicy przeciw decyzjom rządu o ziemi
Prezes Podlaskiej Izby Rolniczej Krzysztof Tołwiński oświadczył, że izba uważa decyzję o 3-letnim okresie przejściowym na zakup ziemi w województwie podlaskim za skandaliczną.
18.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rząd zdecydował, że warunki zakupu ziemi - dzierżawionej i uprawianej przez unijnych rolników - będą zróżnicowane w zależności od regionu. W województwie podlaskim po wejściu Polski do Unii, zachodni rolnicy będą mogli kupić ziemię po trzech latach samodzielnej uprawy.
Jest to dla nas decyzja skandaliczna, niezrozumiała i wręcz szkodliwa - mówi prezes Podlaskiej Izby Rolniczej. Krzysztof Tołwiński wyjaśnia, że stanowi to zagrożenie zwłaszcza dla tych gospodarstw, które chcą się rozwijać, ponieważ ziemię wykupi farmer zachodni, który ma na to pieniądze - i jak podkreśla prezes Tołwiński - niekoniecznie pod uprawę, ale w celach spekulacyjnych.
Nasi rolnicy nie są przygotowani finansowo na taką konkurencję - twierdzi prezes Podlaskiej Izby Rolniczej. Trzy lata - to jego zdaniem - za mało na wzmocnienie ekonomiczne podlaskich gospodarstw.
Podobną opinię wyraził jeden z liderów Ligi Polskich Rodzin - Antoni Macierewicz, który rządową zmianę stanowiska nazwał grą dla naiwnych.
Macierewicz podkreślił, że jego partia w ogóle sprzeciwia się sprzedaży polskiej ziemi cudzoziemcom. Polski rząd powinien się zająć negocjowaniem warunków zgodnych z dążeniami polskiej opinii publicznej i interesem narodowym - dodał lider Ligi.
Wyraził też obawy w związku z ziemią już dzierżawioną w Polsce od dawna przez cudzoziemców - zdaniem Macierewicza będzie ona mogła być sprzedana szybko, bo jest dzierżawiona od wielu lat. (an, and)