PolitykaPolitolog o Dudzie w TVN24: kompetentny, ale bez charyzmy

Politolog o Dudzie w TVN24: kompetentny, ale bez charyzmy

Dobrze, sprawnie, kompetentnie, ale bez charyzmy. Tak politolodzy oceniają występ Andrzeja Dudy w TVN24. Kandydata PiS na prezydenta w programie "Czas decyzji. Debata" przepytywali Justyna Pochanke, Bogdan Rymanowski i Monika Olejnik. W rozmowie z Wirtualną Polską debatę komentują politolodzy: dr Łukasz Młyńczyk i dr Robert Rajczyk.
Młyńczyk zwraca uwagę na to, że Andrzej Duda wyciągnął wnioski z wpadki, którą zaliczył w poniedziałek w TVP Info. Pytanie Moniki Olejnik go nie zaskoczyło.

Politolog o Dudzie w TVN24: kompetentny, ale bez charyzmy
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Mariusz Szymczuk

08.05.2015 | aktual.: 08.05.2015 15:40

- Był sprawny. Ogólnie występ należy ocenić na plus. Nie było tam wyraźnych wpadek. Mógł się nawet podobać elektoratowi mniej konserwatywnemu - mówi Wirtualnej Polsce dr Łukasz Młyńczyk, politolog z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Było pewne, że dostanie pytanie o katastrofę smoleńską i o in vitro. - W pierwszej kwestii odwołał się nie do emocji, nie do teorii spiskowych, a do rodziców profesorów i naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. - Staram na to patrzeć logicznie. Sprawa jest niewyjaśniona. Nie wiem, jak to się stało, że do tej tragedii doszło. Chciałbym, żeby w Polsce znalazł się wrak Tu-154M i czarne skrzynki - tłumaczył w TVN24 kandydat.

- Jeśli chodzi o in vitro to nawet elektorat PiS jest niekonsekwentny w tej sprawie. Mówiąc o tym, jaką ustawę by podpisał, a jakiej na pewno nie, nie zniechęcił tych, którzy już są do niego przekonani, a mógł pozyskać część tych, którzy jeszcze się wahają - prognozuje Młyńczyk.

- Niech będzie in vitro, ale w warunkach maksymalnie chroniących życie. Nie ma mrożenia zarodków, nie ma selekcji organicznej - podkreślił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim kandydat PiS na prezydenta.

Łukasz Młyńczyk zwraca też uwagę na to, że Andrzej Duda wyciągnął wnioski z wpadki, którą zaliczył w poniedziałek w TVP Info. - Było to pytanie o referendum w sprawie podatków. Dostał je wczoraj ponownie od pani Moniki Olejnik. Kilka dni wcześniej na tym samym zagadnieniu poległ w rozmowie z Beatą Tadlą. Nie wiedział, że nie można robić referendum w sprawie podatków - zauważa Młyńczyk i dziwi się, że Monika Olejnik myślała, że Duda nie uzupełnił wiedzy.

"Nie dał się sprowokować"

- Nie było w tej rozmowie wielkich zaskoczeń. Andrzej Duda wiedział, o co dziennikarze będą go pytać, a dziennikarze wiedzieli, co kandydat będzie odpowiadał - podsumowuje politolog. Zwraca też uwagę na to, że - prawdopodobnie po poniedziałkowej rozmowie Dudy z Beatą Tadlą w TVP Info, która według wielu była napastliwa i arogancka wobec kandydata PiS na prezydenta, wczoraj dziennikarze TVN24 chcieli ograniczyć ewentualny negatywny wydźwięk i zdaniem rozmówcy WP dążyli do maksymalnej obiektywizacji. - Co się w pewnym stopniu udało - ocenia Młyńczyk.

Bardzo dobrze rozmowę Andrzeja Dudy ocenia natomiast dr Robert Rajczyk, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. - Mówił rzeczowo. Nie dał się sprowokować, twardo i kompetentnie bronił swoich poglądów - ocenia rozmówca Wirtualnej Polski. - W moim przekonaniu, debatę oglądali przede wszystkim zwolennicy Andrzeja Dudy i w swoich wypowiedziach kandydat starał się o tym pamiętać. Swoich wyborców na pewno nie stracił, a mógł skłonić do refleksji także część wyborców Pawła Kukiza, ale na pewno nie drugiego antysystemowego kandydata Janusza Korwin-Mikkego - komentuje dr Rajczyk. Ekspert dodaje, że Andrzej Duda nie zachęcił do zmiany poglądów tych, którzy zdecydowanie popierają Bronisława Komorowskiego.

Politolog w Uniwersytetu Śląskiego odniósł się również do najbardziej kontrowersyjnych wątków debaty. - Odpowiedź na pytanie o in vitro była udaną próbą wybrnięcia z niekorzystnej dla Dudy sytuacji wizerunkowej, w jakiej znalazł się po emisji spotu prezydenta Komorowskiego - uważa politolog. Pokazane się w nim wypowiedzi Andrzeja Dudy na temat in vitro, z których wynika, że jest zagorzałym przeciwnikiem tej metody zapłodnienia. Przeplatane są one zdjęciami matki z dzieckiem. - Spot Komorowskiego jest ohydny. Jest w nim sugestia, że chciałbym, żeby odpowiedzialność ponosiła ta kobieta. To świństwo. Ja chcę tylko obrony ludzkiej godności i obrony życia - komentował Duda w TVN24. Gdy Justyna Pochanke pytała kandydata o katastrofę smoleńską, zdaniem eksperta "rzeczowo i precyzyjnie wyjaśnił swoje stanowisko, jednocześnie przekaz był spójny z jego poglądami". Sprawa katastrofy smoleńskiej była ukłonem w stronę twardego elektoratu PiS - ocenił Robert Rajczyk w rozmowie z WP. - Andrzej Duda wypowiadał się
kompetentnie, ale dość hermetycznym językiem. Nie sprawiał też wrażenia charyzmatycznego lidera - podsumował ekspert.

Dziś wieczorem gościem TVN24 ma być prezydent Bronisław Komorowski.

Beata Szydło o Pawle Kukizie
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (181)