PolskaPolisa za półdarmo

Polisa za półdarmo

Zaledwie co ósmy Polak posiada polisę
mieszkaniową. Jeszcze mniej zamierza tego rodzaju polisę wykupić w
przyszłości. Towarzystwa robią więc, co mogą, by nie tracić rynku.
Z jednej strony, rozszerzają zakres oferty ubezpieczeniowej, z
drugiej, sprzedają polisy za najniższe stawki, rzędu 100, 200 zł,
włączając je do pakietów komunikacyjnych - pisze "Gazeta Prawna".

Skutek takiej operacji? W pierwszym półroczu tego roku sprzedaż polis mieszkaniowych była o blisko 60% wyższa niż przed rokiem, podczas gdy wysokość zebranej składki spadła o 6%. Z badań realizowanych od lipca 2003 r. do czerwca 2004 r. przez SMG/KRC Poland Media, Instytut Badań Rynku i Opinii Publicznej wynika, że tylko nieco ponad 12% Polaków deklaruje posiadanie ubezpieczenia domów i mieszkań, a zaledwie 4,3% planuje w niedalekiej przyszłości tego rodzaju polisę wykupić - podaje dziennik.

Tymczasem w pierwszej połowie 2004 r. towarzystwa ubezpieczeniowe sprzedały o ponad 1 mln polis więcej (2,78 mln) niż przed rokiem (1,66 mln). Podobnej dynamiki nie widać jednak w wysokości zebranej składki. Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE), jej wysokość spadła z 230 mln zł w pierwszym półroczu 2003 r. do 217 mln zł w tym roku. Towarzystwa ubezpieczeniowe zapewniają jednak, że trend wzrostowy w segmencie ubezpieczeń mieszkaniowych odczuwalny jest od dwóch, trzech lat - informuje "Gazeta Prawna".

Coraz więcej towarzystw za symboliczną lub minimalną kwotę, rzędu 100, 200 zł, dorzuca do standardowego pakietu komunikacyjnego (autocasco, OC, NW, Zielona Karta) właśnie ubezpieczenie mieszkaniowe. Dzięki temu pakiet składa się z dwóch części, co w praktyce oznacza, że zamiast jednej polisy są dwie. Tymczasem rynek ubezpieczeń mieszkaniowych w Polsce wciąż kuleje i najlepszy okres ma jeszcze przed sobą - tłumaczy Małgorzata Wziątek, specjalistka ds. ubezpieczeń z Zakładu Usług Ubezpieczeniowych Inter-Tur. W Polsce ubezpieczonych jest mniej niż 15% mieszkań. Potencjał rynku jest więc ogromny, ale żeby go w pełni wykorzystać, potrzeba nawet 10 lat - mówi Marek Niechciał, analityk urzędu KNUiFE. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)