Policjant przyjacielem petenta
Trzy powiatowe komendy policji na Mazowszu: w Przasnyszu, Pruszkowie i Łosicach przystąpiły we wtorek do realizacji programu "Otwarte Komisariaty", wzorowanego na pracy holenderskiej policji.
03.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Społeczeństwo oczekuje profesjonalnej obsługi, reakcji na zdarzenie i obecności policjanta na ulicy. Przyjazne postępowanie wobec petentów powoduje, że pomiędzy obiema stronami rodzi się wzajemne zaufanie i policja, bogatsza w informacje, jest bardziej skuteczna - mówił na konferencji prasowej w Radomiu komendant mazowieckiej policji, nadinspektor Zdzisław Marcinkowski.
Przyjazny komisariat w Holandii funkcjonuje w taki sposób, że odwiedzające go osoby czują się w nim dobrze. Jest otwarty, gościnny, nie ma w nim krat ani szyb oddzielających interesantów od policjantów - powiedział uczestniczący w konferencji holenderski funkcjonariusz, płk Ben de Brin.
Program "Otwarte Komisariaty" zakłada odpowiednie przystosowanie architektoniczne budynków jednostek policji, które powinny mieć recepcję oraz osobne wejścia dla poszkodowanych i dla sprawców oraz stworzenie profesjonalnej i miłej obsługi interesantów. Program zostanie poddany ocenie społecznej. Każdy interesant otrzyma anonimową ankietę, w której oceni sposób obsłużenia go przez policjanta.
Pierwsze doświadczenia z województw, w których program jest realizowany wykazały, że od 30% do 60% spraw jest załatwianych w recepcji. Tam następuje weryfikacja zgłoszeń. Nie ma potrzeby angażowania innych funkcjonariuszy, którzy mogą pracować nad innymi sprawami - powiedział mł. insp. Zbigniew Żaroń z Komendy Głównej Policji.
Odpowiednie przystosowanie recepcji czy pomieszczeń dla pokrzywdzonych ma rozwinąć współdziałanie z policją. Zwalczanie przestępczości przy pomocy zwiększania nakładów finansowych na policję nie przynosi rezultatów. Przestępcy mają różne metody działania i wyzwania stawiane policji też się zmieniają - uważa wojewoda mazowiecki, Antoni Pietkiewicz. (aka)