Policjanci zostali wezwani do płaczącego starszego małżeństwa. Pomogli w wyjątkowy sposób
Do pary starszego małżeństwa we Włoszech została wezwana policja. Jak powiedzieli sąsiedzi, z mieszkania staruszków słychać było krzyki i płacz. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce okazało się, że para oglądała wiadomości, które ogromnie ich poruszyły. Przyznali się też przed policjantami, że są ogromnie samotni.
11.08.2016 | aktual.: 11.08.2016 18:04
Para staruszków, 84-letnia Jole i 94-letni Michele, mieszka w rzymskiej dzielnicy Appio. Gdy ich sąsiedzi usłyszeli dochodzący z ich mieszkania krzyk i szloch, wezwali policję. Funkcjonariusze przybyli na miejsce nie spodziewali się jednak, że ich interwencja będzie wyglądać zupełnie inaczej, aniżeli zakładali na początku. Okazało się bowiem, że starsza para poruszona wiadomościami zaczęła płakać. W rozmowie z policjantami wyznali też, że są bardzo samotni i od dawna nikt ich nie odwiedził.
Historia Jole i Michele tak poruszyła funkcjonariuszy, że postanowili... spędzić chociaż chwilę czasu ze starszym małżeństwem. Wezwali także pogotowie do mieszkania, aby upewnić się, że parze nic nie jest.
W oczekiwaniu na pogotowie, policjanci ugotowali małżeństwu spaghetti. W tym czasie porozmawiali z nimi i dowiedzieli się, że starsza para jest już ze sobą... 70 lat!
Jak podaje tvn24.pl jeden z policjantów napisał w komentarzu pod postem na Facebooku, że: "Gdy miasta pustoszeją, a sąsiedzi wyjeżdżają na wakacje, czasami samotność doprowadza ludzi do łez (…) Zdarza się, wówczas, że ktoś krzyczy ze smutku tak głośno, że wzywana jest policja".
Gdy internauci dowiedzieli się o całej sprawie, nie szczędzili miłych słów policjantom. Wśród nich pojawiły się wyjątkowe słowa, które w idealny sposób podsumowały zachowanie funkcjonariuszów: "Uszanowaliście swój mundur i poczucie służby społeczeństwu. Powinniście być z siebie dumni jako policjanci i jako ludzie" (tłum. tvn24.pl)