Policjanci zabrali dzieci pijanej kobiecie. Następnego dnia 2,5‑miesięczny chłopiec zmarł
Rzeszowska prokuratura bada sprawę śmierci 2,5-miesięcznego chłopca, do której doszło w tamtejszym domu dziecka. Niemowlę trafiło do placówki po tym, jak zajmowała się nim pijana koleżanka matki. Dzień później zmarło, na razie nie wiadomo z jakich przyczyn - podaje tvn24.pl.
Policja otrzymała informację o tym, że pijana kobieta zajmuje się trójką dzieci. Jak się okazało, pod jej opieką znajdowała się jej i córka oraz dwoje dzieci koleżanki: dziewczynka i 2,5-miesięczny chłopiec.
Dzieci zostały przewiezione karetkami do szpitala na badania, po których odwieziono je - również karetkami - do domu dziecka. Następnego dnia 2,5-miesięczny chłopiec zmarł.
Na razie nie wiadomo, jakie były przyczyny jego śmierci, ponieważ wcześniej nie działo się z nim nic złego.
Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Źródło: tvn24.pl