Policjanci wyjaśnili zbrodnię sprzed 23 lat
Sprawę zaginięcia 23 lata temu mieszkańca wsi
Lipsko pod Zamościem wyjaśniła lubelska policja. Zwłoki mężczyzny
znaleziono zakopane w kurniku w jego gospodarstwie; o zabójstwo
podejrzana jest żona. Została już aresztowana - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie
Janusz Wójtowicz.
21.12.2006 | aktual.: 21.12.2006 11:22
Funkcjonariusze przeszukali gospodarstwo zaginionego. W kurniku pod stertą odchodów i kilkudziesięciocentymetrową warstwą ziemi znaleziono ludzkie zwłoki. Żona zaginionego nie przyznaje się do winy. Prokuratura w Zamościu postawiła jej zarzut zabójstwa.
Sprawą zajmowała się specjalna grupa KWP w Lublinie nazywana "Archiwum X", która bada niewyjaśnione przestępstwa. Policja nie ujawnia, w jaki sposób ustaliła prawdę. Pod wpływem różnych wydarzeń, po latach, ludziom rozwiązują się języki- powiedział tylko Wójtowicz.
Według ustaleń policji w 1983 r. 38-letnia wówczas Elżbieta C. starannie zaplanowała zabójstwo męża. Gdy poszedł spać poraziła go prądem, a potem rozbiła mu głowę tępym narzędziem. Zwłoki wraz z rzeczami osobistymi męża zakopała w kurniku. Rodzinie i sąsiadom opowiadała, że mąż wyjechał do pracy na Śląsk.
41-letni Ryszard C. znęcał się nad rodziną. Bił i upokarzał żonę i dzieci. Był za to karany sądownie.
Dopiero po upływie półtora roku, pod naciskiem rodziny, kobieta zgłosiła milicji zaginięcie męża. Wszczęte wówczas poszukiwania nie przyniosły efektu.
Kobieta została aresztowana. Grozi jej kara do 25 lat pozbawienia wolności.
Zbrodnia zabójstwa przedawnia się po 30 latach.