Policjanci walczą z narkotykowymi gangsterami w Meksyku
Wokół Monterrey - trzeciego, co do wielkości miasta w Meksyku, rozpoczęła się wielka akcja sił bezpieczeństwa przeciw kartelom narkotykowym - poinformował gubernator stanu Nuevo Leon, Rodrigo Medina.
22.03.2010 | aktual.: 23.03.2010 15:00
Pod koniec ubiegłego tygodnia "żołnierze" gangów narkotykowych zorganizowali blokadę ponad 30 głównych dróg wokół Monterrey, które jest stolicą stanu Nuevo Leon (północny-wschód). Gangsterzy posłużyli się prywatnymi samochodami, których właścicielom zagrozili użyciem broni. W strzelaninie, która się wywiązała podczas blokady, zginęło dwóch studentów.
- Na pozycjach kluczowych rozmieściliśmy siły (policyjne), z powietrza mamy wsparcie, co najmniej ośmiu śmigłowców - powiedział dziennikarzom Medina. Poinformował również, że 81 policjantów, podejrzewanych o współpracę z kartelami narkotykowymi zostało zawieszonych.
Od czwartku w starciach policji z gangsterami w graniczącym z USA Nuevo Leon zginęło co najmniej 30 osób. Wśród zabitych jest dwóch studentów politechniki w Monterrey.
Według meksykańskich władz za blokadę okolic Monterrey odpowiada kartel Zetas, który usiłował zapowiedz rozmieszczeniu oddziałów policji na tym terenie. Zetas walczy tam o strefę wpływów z kartelem Golf.
Wojna pomiędzy gangami konkurującymi o trasy przerzutu narkotyków do USA pochłonęła w ciągu ostatnich trzech lat ponad 15 tys. ofiar, mimo że do walki z kartelami narkotykowymi prezydent Meksyku, Felipe Calderon wysłał 50 tys. żołnierzy i policjantów.
Amerykańska Sekretarz Stanu Hillary Clinton złoży we wtorek wizytę w Meksyku, by porozmawiać o "wspólnej odpowiedzialności" obu krajów za walkę z handlem narkotykami - informuje agencja AFP.
W ubiegłym tygodniu w Ciudad Juarez, na granicy z USA zastrzelona została pracowniczka amerykańskiego konsulatu; zginął również jej mąż oraz mąż innej współpracownicy konsulatu. Biały Dom oddelegował do walki z przemytnikami narkotyków agentów FBI.